 |
|
nagle wszystko może się zdarzyć, począwszy od zmiany ze spania do popołudnia na nieprzesypianie nocy, przez rzucenie uzależnienia będącego wchłanianiem kilogramów czekolady i wypijaniem litrów soku pomarańczowego, aż po uśmiech na sam Jego widok, kiedy jeszcze nie dawno zarzekało się, iż zero zobowiązań w najbliższym czasie.
|
|
 |
|
- mamo, wypiłabym coś z Olą. - nie, no dziewczynki, nie dziś nie. - oj mamo. - dziś nie. ( za pięć minut) - macie, znalazłam Was jacka daniels'a. pijcie. KOCHAM CIĘ MAMO! / k_j
|
|
 |
|
[2] nie powiem Ci tego, że naprawimy wszystko, bo są pewne limity. oczywiście, zapas uczucia nie ma tu nic do rzeczy, a zapewniam Cię, że go zostało jeszcze wiele i mam nadzieję, iż do tej spiżarki jeszcze wrócimy. nie zostanę przy Tobie teraz. nie masz już kilku lat, żeby tłumaczyć Twoje zachowanie ciekawością dzieciaka. jesteś kobietą, którą kocham, z którą chcę być, a zwyczajnie nie potrafię. wrócę. będziemy razem. odchodzę, bo nie jestem od wychowywania Cię, a Ty tylko potrzebujesz czasu. ja Ci go daję. - nie urwał dobrowolnie, zrobiły to łzy wzbierające Mu do oczu. przytulił mnie do siebie. - kocham Cię, damy radę. - odszedł, wygłaszając najgorsze "do zobaczenia" mojego życia
|
|
 |
|
[1] "dorośnij", które padło z Jego ust wręcz uderzyło mnie po twarzy. - masz mnie za frajera, który wszystko ocenia w kategoriach zbliżeń. masz rację. nie zapominaj jednak, że do narządów człowieka, faceta również, zalicza się także serce, a taką Twoją bliskość ceniłem najbardziej. - wypalił i już otwierałam usta, żeby odpowiedzieć na to co mówi, żeby się odwdzięczyć za ból jaki mi sprawiał tymi słowami. przytknął mi dłoń do ust i zaczął mówić dalej. - gdy mówisz, że mnie kochasz, mnie czy kogokolwiek innego, zastanów się co to oznacza. albo nie wiem, powiedz mi od razu, żeby traktować to jak ściemę. chciałbym się cofnąć. wiesz, tam, gdzie moje serce jeszcze biło, nie przywiązało się. - wydawać by się mogło: skończył. wtedy, kiedy ze mnie wyparowały wszelkie riposty na Jego zarzuty. poddałam się. stałam z rękoma zwieszonymi wzdłuż ciała, nie próbując nawet płakać. ja to popsułam, On cierpiał. pomógł mi teraz. - uczucie to nie zabawka.
|
|
 |
|
' wierzysz w ludzi. w ich zmiany. zbyt często dajesz ludziom drugą szansę. zastanów się czasem-czy warto znowu cierpieć, po tym, jak dowiesz się , że Oni Cię wykorzystali? ' dlaczego zawsze masz rację, mamo? / k_j
|
|
 |
|
nie dzwoń do mnie o 3 nad ranem-już nie wysłucham Twoich zmartwień. nie przychodź- nie chcę dzielić już z Tobą łóżka. nie pisz- udam, że nie dostałam żadnej wiadomości. nie dobijaj się do moich drzwi- nie otworzę Ci. pozostała Nam tylko luźna gadka, gdy przypadkowo spotkamy się przed blokiem. dla Mnie Nasza przyjaźń się skończyła- nie będę planem B, nigdy. / k_j
|
|
 |
|
zniknij z mojego życia. wyjdź z Niego, czym prędzej. zamknij za sobą drzwi i już nie wracaj. dla mnie nie istniejesz. / k_j
|
|
 |
|
Właśnie teraz potrzebuję, byś krzyknęła głośno "ANCYSKO!" i rozchwiała wszystkie złe myśli. Zawsze wiedziałaś jak poprawić mi humor... jesteś jedyną osobą, przy której potrafię się uśmiechnąć nawet w najgorszej życiowej dupie. Właśnie teraz potrzebuję, byś pozbierała mnie z podłogi lub położyła się obok, i powiedziała "kocham Cię, Potworku", które tak wiele dla mnie znaczy. Brakuje mi Ciebie. Brakuje mi przyjaciółki./ deliberacja
|
|
 |
|
skoro.. 50 lat razem - to miłość. 5 lat razem - zakochanie. 2 lata - zauroczenie. 3 miesiące - nieporozumienie... to przeżyjmy razem pół wieku... ;)
|
|
 |
|
-plany na przyszłość? -yyy? -no.. kim chcesz zostać w przyszłości? -Jego żoną.
|
|
 |
|
Nie zmieniaj się bo jesteś właśnie sensem mojego życia ...
|
|
 |
|
- Księżniczko w którym zamku straszysz ? - za małego masz kucyka żeby tam dojechać .
|
|
|
|