 |
|
Nie moja wina , że od zawsze jestem taką , która nie przepada rozmawiać o tym , co ją rozpierdala w sercu .
|
|
 |
|
I to ty jesteś moim lekarstwem. To Ty jesteś moją kuracją.
|
|
 |
|
i ta cholerna bezsilność, gdy widzę Cię i nie mogę się nawet przytulić.
|
|
 |
|
przegrałam. doprowadziłam się do stanu kiedy mój oddech posiada specjalną dedykację dla Jego osoby, a serce wybija radosny rytm znaczący, że jest na powrót zakochane.
|
|
 |
|
to mrowienie w żołądku i burza w mózgu, kiedy masz przed sobą właściwie własnego, prywatnego anioła. człowieka za którego byłabyś w stanie oddać życie.
|
|
 |
|
Czy wciąż byłam w nim zakochana? Chyba tak ale równocześnie zraniona, w jakimś sensie oszukana i zdradzona. Pragnęłam jego powrotu, a jednocześnie panicznie się tego bałam.
|
|
 |
|
Czytając sms'a od Niego sprzed kilku miesięcy, popijając wódkę, paląc papierosa i słuchając tej głupiej piosenki, którą on jej puszczał, zastanawiała się, co to właściwie jest miłość.
|
|
 |
|
i co mi teraz powiesz? że żałujesz decyzji, żałujesz że mnie zostawiłeś, żałujesz że zdradziłeś, żałujesz że traktowałeś jak tanią zabawkę? a ja Ci powiem, żałuję że zaufałam.. weź spierdalaj.
|
|
 |
|
a przed snem tworzę tak piękne scenariusze naszych spotkań że gdy się rano budzę, to nie wiem co jest prawdą, a co tylko moją wyobraźnią.
|
|
 |
|
Witaj w XXI wieku, gdzie 'na zawsze' trwa od kilku dni do kilku tygodni, gdzie 'kocham' stało się zwykłym słowem rzucanym na wiatr, a 'miłość' to pisanie na gg i zmienienie statusu związku na facebook'u. Gdzie skąpo ubrane nastolatki puszczają się na lewo i prawo myśląc, że są dorosłe, gdzie młodzież nie wyobraża sobie imprezy bez alkoholu.
|
|
 |
|
Najbardziej uwielbiam Jego usta, ten uśmiech zanim mnie pocałuje i uśmiech po.
|
|
|
|