 |
|
Macie mnie za kosmitę, bo nie myślę jak wy - pieprzone liczby w statystyce, przy mnie nie znaczycie nic .
|
|
 |
|
Z natury jestem słodki, tak to mnie wychowała mama, lecz ten pierdolony świat przerobił anioła na chama .
|
|
 |
|
Miałem być dobry i miły, lecz korby wróciły, w kraju ospy i kiły, końcem ostrym do żyły przyciskam wasze zardzewiałe normy i mity .
|
|
 |
|
to mnie niszczy lecz to kocham, wiesz?/ pezet
|
|
 |
|
przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć../ pezet
|
|
 |
|
wciąż w pogoni za lepszej jakości życiem.. / pezet
|
|
 |
|
Też tak masz? Że brniesz w coś chociaż wiesz, że brak w tym sensu?
|
|
 |
|
To ma być przyjaźń? Ukhm, nie chce jej w takim razie.
|
|
 |
|
- tatuś lubi twojego kotka?
- tak bardzo.
- a jak go nazywa. ?
- sierściuch jebany.
|
|
 |
|
gorącymi palcami naznaczał swój teren na moim zmarzniętym ciele.
|
|
 |
|
Lepiej udawać szczęśliwą niż tłumaczyć każdemu, co mi jest.!
|
|
 |
|
I w końcu nie wiemy już, co się liczy, granice się zacierają...
|
|
|
|