 |
|
Obrali ten sam kurs, życia marynarze,
Grał im ten sam puls, muzyka szła w parze,
Pełen luz, łeb pełen marzeń,
Szkoda że teraz kurs nie ten sam już./Grubson
|
|
 |
|
Już sam nie wiem jak to ma być,
Bez was nie mogę, a z wami nie umiem żyć,
(I co) niby mam teraz zrobić..?
Już sam nie wiem jak to ma być,
Wszystko się kiedyś zaczyna i kończy./Grubson
|
|
 |
|
To kolejne rany które zaszyte będą gdzieś na dnie serca, i nie ujrzy ich świat. Bo kto miałby mnie zrozumieć? A te wakacje miały być tak cholernie udane./neverlosehope
|
|
 |
|
To niby nic, a boli jak zdrada./neverlosehope
|
|
 |
|
Wybiera samotność, tą niszczącą od środka. Uważa że lepsze to niż kolejne zawodzenie się na ludziach. Zmienia się z każdym kolejnym dniem, tracąc wiarę w prawdziwość. Zostanie Ona i jej umysłowe alcatraz./neverlosehope
|
|
 |
|
Co kiedyś łączyło nas, wciąż w sercu mam nie ujrzy tego świat./Kasia Kowalska
|
|
 |
|
Nie możemy udawać że nie stało się nic, bo stało się za dużo o jedno uczucie./neverlosehope
|
|
 |
|
mogło być lepiej, zawsze może, ale w żaden sposób czwarte miejsce na turnieju nie psuje tego dnia. moja kuchnia nie doznała jeszcze takiego bałaganu, jak teraz. w całym domu roznosi się zapach kurczaka, a ręce bolą mnie już zarówno od gry, jak i mieszania galaretek. na nodze "MATI ♥" napisane w którymś momencie przez tego głuptasa, na nadgarstku wciąż jego bransoletka. przyjaciółka, która ubolewając nad tym, że przez dwa tygodnie nie mogę zmienić pościeli, w końcu wzięła się za to sama. mimo siniaków, które nie ma mowy, żeby nie pojawiły się na moim tyłku - nieznikający uśmiech, dziękuję.
|
|
 |
|
akurat dzisiaj, kiedy muszę być w najlepszej formie ze względu na długo wyczekiwany turniej, po czwartej budzę się z jakiegoś chorego snu, z trzęsącymi się dłońmi, cała zmarznięta, by dopiero po wypiciu herbaty i niekończącym leżeniu, móc znowu zasnąć. oczywiście, trochę przed szóstą budzi mnie telefon od przyjaciółki: - hej, kochanie, jestem pierwsza? wszystkiego najlepszego, dużo... - zapierdolę Cię, jak Cię spotkam.
|
|
 |
|
Za dwie godziny 14 lipca - moje urodziny, a zarazem mixty w plażówkę, także życzcie mi i Michałowi szczęścia na turnieju, trzymaniem kciuków za nas również nie pogardzimy! :)
|
|
 |
|
nie mam tylko siły do jego picia. przeraża mnie, że nie potrafi nigdy odmówić. marudzi wieczorami coś o tym, iż nie mogliśmy pogadać spokojnie przez jego stan, a kiedy zapewniam go, że jutro nadrobimy, słyszę 'jutro też chlamy'. nie muszę być dla niego najważniejsza, po prostu nie chcę by takie gówno było wyżej w tej hierarchii wartości.
|
|
 |
|
zwyczajnie, kiedy trzyma dłonie na moich ramionach i całuje kolejno moje usta, nos, policzek, szyję, gdy przenosi ręce na moją szyję i plącze palce między moimi włosami, powtarzając jak tęsknił przez ostatnie dni, wiem, że czasem warto trochę poczekać.
|
|
|
|