 |
|
napisał do mnie po miesiącach milczenia, rozbudził wyobraźnię, myślałam, że będzie jak dawniej. ale on, niewarty zbyt wiele, chwalił się! w dodatku swoją, nową dziewczyną, podobno ma usta tak czerwone jak wino, i oczy jak szafiry, błyszczące jak diamenty. pisał mi tak, ze trzy godziny, w końcu zdenerwowałam się i nie wiem czy z zazdrości, czy ze złości, zablokowałam go. on mnie nie, więc opis jego widziałam, był on taki - udało się, zdenerwowałem ją! czyli jednak, kolejny zakład. następnego dnia, podeszłam pod jego szkołę, z kilkoma ziomkami, takimi dobrymi, co zrobiliby dla mnie wiele. zabrali go za fraki, mimo moich łez. należy mu się - krzyczeli. mała nie martw się! został ze mną jeden, przytulił mnie mocno. - krzywdy mu nie zrobią. - mówił. niech żałuje, że stracił tak piękną dziewczynę, niech mu śliwa pod okiem przypomina, kto chamem zaczyna, ciotą kończy.
|
|
 |
|
nie wierzyła, kiedy mówili jej, że w przyszłości przeżyje to samo. on - najcudowniejszy chłopak jakiego było jej dane poznać, zostawił ją. a przecież zaufała, pokochała. niestety, dowiedział się o jej licznych zdradach, wykorzystanych osobach. nie liczyła się miłość, tylko puste słowa. żadne kocham, nie cofnęło czasu. przepraszam, nie pomogło w niczym. zapłakana, godzinami siedziała na krawężnikach, pijąc tanie wino i płacząc nad swoim marnym losem. stoczyła się, a wtedy on wrócił. prawdziwy. pomógł jej i został, już na zawsze.
|
|
 |
|
siedziała na ławce, ze słuchawkami w uszach. obiecał jej ostatnie spotkanie. błagała o nie godzinami, zapominając przy tym, o swojej dumie. przyszedł, usiadł obok niej. delikatnie musnęła jego wargi. kochasz mnie? - zapytała. odpowiedziała jej cisza. pocałowała go drugi raz, trzeci, doszła do ósmego, gdy odepchnął ją. - odpanuj się. - powiedział. nie wrócę do Ciebie. nie masz o czym marzyć. zza bloku dostrzegła sylwetkę przyjaciela. - właściwie to muszę lecieć, mój nowy chłopak na mnie czeka, pa. - nara. ciekawość pożarła jego honor, szedł za nimi, do parku. dostrzegł przerażającą scenę, ona - silna, niezależna, płakała w ramionach innego. lecz nie ruszyło go to, był typowym męskim egoistą. w tamtym momencie stracił wszystko, ale przede wszystkim ją. cudowną księżniczkę.
|
|
 |
|
zobaczysz.. sprawię, że uwierzysz w nas drugi raz.
|
|
 |
|
Skoro miłość jest ślepa, to dlaczego zazwyczaj kochamy rzeczy piękne?
|
|
 |
|
I wiesz, chciałabym żeby kiedyś on żałował, że mógł mnie mieć, a nie miał. Żeby kiedyś zobaczył, co stracił.
|
|
 |
|
Zdarzają się dni że nie myślę o Tobie. Zapominam. Jestem dumna z siebie, że zwyciężyłam. Że zapomniałam o Tobie i o tych chwilach wspólnie spędzonych.
Jednak cieszę się zbyt szybko. Znów pojawiasz mi się w snach i niszczysz moje starania. Przecież tylko to potrafisz robić.
|
|
 |
|
Uwielbiam podnosić na niego wzrok i mieć nadzieję, że tego nie zauważa. Kocham to ciepłe, rozkoszne drżenie mojego ciała, gdy na horyzoncie pojawia się jego sylwetka...
|
|
 |
|
proszę, nie rzucaj słów na wiatr. w powietrzu jest wystarczająco szkodliwych substancji
|
|
 |
|
nie dążę już do bezwzględnego szczęścia, takiego czegoś nie ma, aktualnie cieszę się tylko momentami
|
|
|
|