 |
|
Nie mogę słuchać, kiedy ''dorośli'', mówią, że miłość w moim wieku nie istnieje. Może oni nie spotkali się z nią, gdy byli tacy młodzi, lecz ja to przeszłam. Doświadczyłam wszystkiego o czym oni mogli by tylko pomarzyć. Spotkałam się z różnymi sytuacjami, widziałam jak najbliższa mi osoba płacze, jak walczy z bezradnością. Uciekałam z lekcji by pobyć przy jego boku, piłam by mu dorównać, paliłam, bo on to robił. Mimo wszystko nie zrozumiał, że ja tak naprawdę, w głębi serca, pragnę być grzeczną i spokojną dziewczyną, z głową pełną marzeń. Poszedł do przodu, a ja zostałam sama... Ale to nie najważniejsze, istotne jest tylko to, że jest szczęśliwy. Czy któreś was drodzy rodzice, nauczyciele, dziadkowie, politycy, czy osoby, mające się za dorosłe przeżyło taką miłość? Nie? To siedźcie cicho.
|
|
 |
|
wiesz co? kiedyś myślałam że nie masz uczuć, bo nie potrafiłeś obdarować mnie tą miłością. a teraz? teraz jednak uważam że masz tych uczuć zbyt wiele, skoro potrafisz darzyć nią aż tyle kobiet.
|
|
 |
|
Duma ? Moje obojętne przechodzenie obok Niego, udawanie, że nie chcę posłać mu uśmiechu, nie odezwanie się, gdy mówił. Robienie tego wszystkiego, czego potem żałuję, i co zaprzecza temu, że jestem w Nim absolutnie zakochana.
|
|
 |
|
Nie potrafię słowami wyrazić tego, co czuję. Alfabet jest chyba za mały. Ale nic innego nie mam do dyspozycji, bo przecież nie mogę cię pocałować. A to byłoby o wiele prostsze i wyjaśniłoby wszystko bez użycia tych zbędnych liter.
|
|
 |
|
To straszne uczucie, gdy więzy uczucia wypalają się. Koniec spojrzeń, uśmiechów, tajemnic. I znów pustka. Kurczowo próbuję zatrzymać resztki fascynacji, czepiam się każdej jej części - ale to na nic - wymyka mi się.
|
|
 |
|
Może to czas zagoi rany. a może tylko ostudzi emocje i będzie kazał spojrzeć w drugą stronę. Być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań, że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy, zmieniła moje nastawienie.
|
|
 |
|
Obserwowałam ją z daleka, byłyśmy na cześć, po któreś z imprez. Była piękna - wysoka, szczupła, brunetka, zawsze modnie ubrana. Starsza ode mnie, ukończyła osiemnaście lat. Nigdy nie obracałam się w tak ekskluzywnym towarzystwie, nie liczyłam na to, że zaprzyjaźnimy się. Tylko ten jedyny raz, nie wybrała się z rodzicami do cioci, została z trzy lata młodszą siostrą, która uczyła się w naszej szkole, lubiłyśmy się. Po zakrapianej imprezie jej tata wpadł w poślizg, uderzyli w drzewo, zgineli. Straciła matkę i ojca, przyjaciele opuścili ją, nie były już tak bogate, zostały im oszczędności, były w trakcie nauki. Pomagała im babcia. Na pogrzebie podeszłam do niej i rozpłakałam się, zawsze byłam wrażliwa na ból innych. Od tamtego momentu jesteśmy przyjaciółkami. Najlepszymi.
|
|
 |
|
Tęsknię za czymś czego nie miałam, nie znałam, a potrafiło jednym spojrzeniem uszczęśliwić i uwolnić serce od conocnych rozpaczy.
|
|
 |
|
pominąłeś jeden mały, nieistotny szczegół. - moje uczucia. // realistk.a
|
|
|
|