 |
|
zauważyłam, że uzależniam, to czy mój dzień
był udany od Ciebie. od Twojego zachowania w stosunku, do mnie. to
zamieniło się w paranoje. ja już nie żyję, życiem, tylko Tobą.
|
|
 |
|
Siedząc w nocy na parapecie zastanawiałam
się czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością,
za moimi żartami, dziwnymi pomysłami. czy przez tą jedną sekundę
poczułeś tęsknotę za mną i powiedziałeś szeptem :"brakuje mi jej".
|
|
 |
|
Ja wcale się nie zakochałam. To że myślę o Nim 24 godziny, miękną mi nogi, gdy tylko zobaczę jego sylwetkę i
rozważam każde słowo wypowiedziane w moją strone nie oznacza że go kocham. Co Wy sobie myślicie?
|
|
 |
|
Wychodząc z klasy mam nadzieję, że przed drzwiami ukaże mi się Twoja sylwetka czekająca na mnie. Że znów
pójdziemy do szkolnej szatni jak kiedyś. Że przytulisz mnie gdy stanie się coś złego. Na każdej lekcji łudzę się,
że zagadasz do mnie na szkolnym korytarzu bez głupich komentarzy Twoich kumpli. Wciąż mam nadzieję, że
Twoja miłość do mnie nie wygasła. Tak wiem... naiwniaczka.
|
|
 |
|
Zbliża się dzień moich urodzin. W ciąż mam nadzieję że przez te kilka dni moje życzenie z zeszłego roku
się spełni i nie będe musiała znów prosić o Twoją miłość.
|
|
 |
|
-Co byś zrobiła jakbyś zobaczyła go z inną dziewczyną?
-Nic, nie kocham go.
-A tak naprawdę?
- Rzuciłabym się na tą dwulicową zdzire, powyrywałabym jej włosy i na koniec kopnęła w brzuch tak żeby się
kurwa nauczyła że ma trzymać łapy przy sobie!
|
|
|
|