 |
|
Spotykam Go codziennie w drodze do szkoły, każdego dnia zastanawiam się jak ma na imię, jednak nie mam odwagi zagadać. Jest taki śliczny, uroczy, a zarazem interesujący. Po kilku dniach uśmiechnął się do mnie, prawie zemdlałam. Szukałam jego profilu na facebooku, na marne. Mijamy się.. a ja nie wiem kim jest. Zauroczyłam się bez pamięci, w nieznajomym. Chyba do końca zachorowałam.. Oczywiście na głowę.
|
|
 |
|
Chciałam tylko od czasu do czasu spoglądać w twoje oczy, wtulać się w twoje ramiona ale ty nie pozwoliłeś mi nawet na to. Nie obchodziło cię to , że cierpię i mam uczucia. Tak obojętnie postanowiłeś zostawić mnie z tymi marzeniami. // lasuaamante
|
|
 |
|
Pamiętasz tamten dzień kiedy po raz pierwszy spojrzałeś w moje oczy i powiedziałeś mi , że mnie kochasz , że jestem dla Ciebie najważniejsza? Wtedy czułam się taka szczęśliwa , wyjątkowa. Wszyscy wyglądało tak kolorowo jednak ty stwierdziłeś , że ze szczęściem nie jest mi do twarzy i postanowiłeś to wszystko spieprzyć. // lasuaamante
|
|
 |
|
Największym życiowym błędem jest udawanie, że to, co nas boli jest nam obojętne.
|
|
 |
|
To przecież był tylko internet. Otworzyła folder, w którym trzymała wszystkie e-maile od Niego. Zaznaczyła wszystkie do usunięcia. Program pytał: Jesteś pewny, że chcesz usunąć zaznaczone wiadomości? TAK/NIE. Siedziała chwilę nieruchomo wpatrując się w ekran. Idiotyczne pytanie!- pomyślała z wściekłością. Nagle poczuła się tak, jakby od tej odpowiedzi zależało czyjeś życie. Kliknęła na „tak”. Nic się nie wydarzyło. Świat istniał dalej.
|
|
 |
|
Blondyn o niebieskich oczach, cudowny - przyjaźniliśmy się, jednakże coś zawsze utrudniało nam spotkania. Pewnego pięknego, jesiennego dnia umówiliśmy się w miejskim parku, przyszedł punktualnie. ' Piwo czy spacer?' - zapytałam. ' Spacer ' - odrzekł i wysłał do mnie, swój najpiękniejszy uśmiech. Poszliśmy na pobliskie pola, nad strumykiem biegnącym przez nie, stanęliśmy, konfersacja trwała w najlepsze, gdy zamilkłam. On patrzył w moje oczy jak opętany, więc moje policzki nabrały czerwonej barwy, to u mnie takie normalne. Nie wiem jak zdobyłam się na to, by go przytulić, lecz chwilę później odskoczyłam. Ku mojej radości poczułam jego rękę na mojej talii, i dostrzegłam usta zbliżające się do moich warg. Jak dobrze, że nie wiedział, o najskrytszym marzeniu, które właśnie spełnił.
|
|
 |
|
Mijamy się w szkole, przelotne spojrzenia ,
szybkie cześć ! Każde z nas w inna stronę, zastanawiam się czy wtedy
choć przez parę sekund myślisz o mnie .
|
|
|
|