 |
|
` i należysz do mnie choć to nie kwestia posiadania .
|
|
 |
|
piła herbatę z kubka nienawiści...nienawiści do Homo sapiens...tych fałszywych...ci prawdziwi to rzadkość
|
|
 |
|
macie okna?HA!Macie.Nie mieszkacie przecież kurwa w kopalni.ale i tak to napiszę:PADA.i to jak.deszcz okraszony wariackim wiatrem.wiatrem który może zdmuchnąć wszystko.skruszyć domy.zabić.wiatrem którego chce sie w swoim życiu.tylko tak aby przyleciał.zabrał co pokurwione i zostawił niegroźny syf którego się wyciśnie.wiatrem który by zabił.ludzi,sny marzenia,nadzieje,ból i łzy.wiatrem który by zabił nas...
|
|
 |
|
"Jeśli doprowadzisz swoje wnętrze do porządku,to co na zewnątrz samo ułoży się we właściwy sposób."-ta próbowałam.Niby taka zaradna.jestem.moje wnętrze nie chce się ustatkować.jest jak niesforna elfica-nimfa.le.sna.ZAWSZE leśna.dzika.to ja.rozpadnięta ,rozczochrana,rozgrana,rozgrzana nieuchwytna LEŚNA.
|
|
 |
|
codziennie proszę Boga by dodał mi nowych sił, gdyż stare się kończą. / tonatyle
|
|
 |
|
Czy napewno lepiej jest wiedzieć, czy też żyć w nieświadomosci bawiąc się przypuszczeniami ?
|
|
 |
|
Nigdy nie zapomnę początków, kiedy starałeś się o mnie, a ja byłam tak zajebiście szczęśliwa.
|
|
 |
|
Co to szczęście, powiedz mi gdzie go szukać. Chyba byłem już wszędzie, gdzie jeszcze mam zapukać?
|
|
 |
|
"Boimy się wszyscy i bez wyjątku.[...] Wchodząc w miłość, boimy się, że ją stracimy, trwając w niej boimy się, że to nie to, albo że nic w życiu już nas innego nie spotka. Nie mając miłości boimy się, że nigdy jej już nie znajdziemy." -Jakub Żulczyk
|
|
 |
|
a w nocy, kiedy nie śpię gryzę wargi, potykając się o twoją nieobecność.
|
|
 |
|
Kiedyś nazywałaś Go 'Miłością swojego Życia' spędzałaś z Nim całe dnie, przeżywałaś najpiękniejsze chwile. Chore, bo teraz mijacie się na ulicy obdarzając się kamiennym spojrzeniem. Ani Ty, ani On, nie jest w stanie rzucić chociażby zwykłego 'Cześć'. Honor, ważniejszy, niż Miłość? a jednak.
|
|
 |
|
Co jeśli odejdzie? Nic. Czas nie stanie w miejscu, a ja będę żyła dalej. Układanie od nowa życia całkiem nieźle mi wychodzi. Przecież nieraz zostałam sama.
|
|
|
|