 |
|
za wszystko i za nic, tak po prostu, bez granic.
|
|
 |
|
piję piwo i palę skręty z kolegami, wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami.
|
|
 |
|
gdy widzę Twoją dziewczynę, mam ochotę dokupić Ci smycz do tej suki.
|
|
 |
|
wolał zostawić to jak jest nie zważając na to jak ogromny ból zadaje mi swoim milczeniem, bez wytłumaczenia, bez żadnego pierdolonego przepraszam.
|
|
 |
|
chodź, napijmy się za świat bez granic.
|
|
 |
|
mam wrażenie, że oddalam się od Ciebie, odpływam i chyba jestem w niebie, chyba nic szczególnego sie nie dzieje, tylko nie wiem czy naprawdę istniejesz.
|
|
 |
|
byłeś dla mnie wszystkim, a to wszystko było tobą .
|
|
 |
|
chodź, zapukamy dzisiaj ot tak w tęczy okna, może jeszcze nie śpi i wpuści nas do środka.
|
|
 |
|
ten świat nie zachwyca, patrz po ulicach, nie ma miłości - łzy na policzkach, co? warto było spierdolić tyle jedną chwilą?
|
|
 |
|
ludzie z przeszłością, tak często bez przyszłości.
|
|
|
|