 |
|
leżałam w łóżku,Damian był już w kuchni.nagle usłyszałam uderzenie czegoś o podłogę i wykrzyczane 'kurwa'.wstałam,udając się do pomieszczenia z którego usłyszałam trzask.na podłodze leżał rozbity kubek,a na krześle siedział Damian z głową spuszczoną w dół.'co jest?'-zapytałam.ściskał pięści na głowie,z taką siłą,że na dłoni pojawiła się krew.'co Ty robisz?co się stało? -pytałam,myśląc iż jakimś sposobem zajebał sobie kubkiem.spojrzał na mnie,a mnie zamurowało.w oczach miał łzy,a na twarzy wyrysowany smutek.'nie wytrzymuję kurwa'-krzyczał, rycząc jak dzieciak.mi też podeszły do oczu łzy.usiadłam mu na kolanach i przytulając Go do siebie dodałam:'uspokój się'.'niszczymy się,kurwa.ja tego nie chcę.chcę szczęścia'-mówił.'masz już szczęście,siedzi Ci na kolanach i obiecuje już nigdy z nich nie schodzić'-powiedziałam,całując Go.spojrzał na mnie,szepcząc:'jak dobrze.kocham to moje szczęście'.||kissmyshoes
|
|
 |
|
Jeśli on leci za suką, to ściągnij mu kaganiec, odepnij smycz i puść wolno - niech ucieka. Tylko później niech nie skowycze pod drzwiami.
|
|
 |
|
straciłam tą miłość, a innej po prostu nie chcę.
|
|
 |
|
czasem przez NIC, ludzie nie śpią po nocach
|
|
 |
|
czułem przez tyle lat tyle, a nie czułem nic, tak naprawdę chcę kochać chwile
|
|
 |
|
widziałem taką radość, że nie potrafię opisać,
słowa gubią urok i górą wydaje się być cisza
|
|
 |
|
i zanim zasnę to widzę zawsze to w Twoich oczach, że mnie kochasz
|
|
 |
|
Zamknę dziś więc oczy, byle do jutra, żyjmy wbrew głupim mottom typu 'życie to kurwa'.
|
|
 |
|
Wybacz, nie potrafię o Tobie zapomnieć.
Nie potrafię wymazać z głosy wspólnych chwil, pocałunków, spacerów.
Mijają miesiące, a ja pamiętam jakby to było wczoraj.
Nowy chłopak nie ma nic do tego, oprócz tego, że go cholernie ranię.
Nie potrafię go zostawić.
Nie potrafię podjąć decyzji, która by była odpowiednia do obecnej sytuacji.
|
|
 |
|
Nie ma miłości od pierwszego wejrzenia.
Od pierwszego wejrzenia może się
obudzić tylko pożądanie.
|
|
 |
|
Co za pech! Trafił na tą, która ani nie wybacza, ani nie zapomina.
|
|
 |
|
Bo kto by zgadł, że odejdziesz,
po tym co przeszliśmy,
jakie mieliśmy szczęście.
|
|
|
|