 |
|
Siedziała na drewnianej ławce na dworcu. Duży plecak i torba swobodnie leżały tuż przy jej nodze. Ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, rozglądając się na boki.Co chwila spoglądała na telefon by zobaczyć, która godzina. Serce waliło jej niczym big ben o północy w Londynie. Przecież między nimi była tylko przyjaźń. Dlaczego tak się bała tego spotkania? Bo było pierwsze? Nie.. Bo wiedziała, że jeśli Go zobaczy, nigdy już się nie odkocha..
|
|
 |
|
ej bez kitu, przypominasz mi mojego przyszłego chłopaka.
|
|
 |
|
nie ma ludzi szczęśliwych . to pojęcie względne. żeby być szczęśliwym musisz coś poświęcić, a decyzja jest zbyt trudna i w ostateczności tracisz wszystko .
|
|
 |
|
Potrafię rozwiązać problemy całego świata, tylko nie kurwa swoje.
|
|
 |
|
jeśli umrę i ta dziwka przyjdzie na mój pogrzeb , obiecuję , że zmartwychwstanę i przypierdolę jej zniczem .
|
|
 |
|
nie odzywasz się, to się nie odzywaj, tylko gdy znajdziesz się w potrzebie, również trzymaj się tego samego..
|
|
 |
|
Nie liczy się hajs w życiu, tylko czyny.
|
|
 |
|
tak mi przykro, że aż wcale.
|
|
|
|