 |
|
nie brak nam intelektu - to nasz jedyny as, w tym mentalnym pierdlu pojebanych spraw.
|
|
 |
|
nowe miejsca, nowi ludzie i wciąż nowe kłopoty. nowe dupy, nowi kumple i nowe anegdoty.
|
|
 |
|
zobacz ! dziś szacunek i respekt, to puste słowa.
|
|
 |
|
tu łatwo o zawieszkę, ciężko o wczutke. znam takich którzy specjalnie po to pala lufkę.
|
|
 |
|
jest Ci źle, nikt nie ostrzegł, że możesz się pobrudzić! tera pierdol się, nie chcę się - możesz się łudzić. sam zasypiać, sam się budzić.
|
|
 |
|
' tak więc rap gram, ćpam i dymam. sram na tych, co twierdzą, że przeginam. '
|
|
 |
|
gorzej, jak nie rozpoznasz mistrzowskich ról.. w porę nie odstawisz tych miłosnych bzdur.
|
|
 |
|
kiedy On szedł po łuku, nakurwiał się wódą czystą - ona leżała w łóżku i nakurwiało ją wszystko. nie chciała go martwić, obarczać swoim bólem, za to On się przypierdalał i dopierdalał Ją, dureń.
|
|
 |
|
po za tym, w mym sercu tylko Ty! On, debil wciąż nie kumał, że ma toksyczny dotyk.
|
|
 |
|
nie chciała od niego nic, prócz bycia przy nim. ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił !
|
|
 |
|
właściwie, to gdy on oskarżał ją o kolejną zdradę - ona kochała od niego bardziej tylko swoją mamę.
|
|
 |
|
i tak trwała w tym gównie z toksycznym koluniem. radzili jej ' rzuć to w pizdu! ' - mówiła ' nie umiem '.
|
|
|
|