 |
|
W nocy znowu słuchałam Twojej poczty głosowej, a łzy mimowolnie popłynęły po policzkach. Wróć, to już przestało byś śmieszne./esperer
|
|
 |
|
Były momenty gdy tak cholernie Cię potrzebowałam, gdy cały ten ból skupiał się w klatce piersiowej i przygniatał nie pozwalając oddychać. Nie było Cię wtedy, nie było w tych najgorszych chwilach,gdy wypuszczałam z rąk swoje życie. Co robiłeś kiedy ja wytyczałam na nadgarstkach kolejne ścieżki bólu? O czym myślałeś wtedy kiedy ja leżałam nago na zimnych płytkach łazienki i próbowałam się przekonać, że to wszystko ma jednak sens, a pragnienie śmierci to tylko przejściowy okres. Nie słyszałeś mojego płaczu przeplatanego z krzykiem. Zabrakło Cię, a teraz wracasz ,gdy już nauczyłam się być silna. Nie po to umierałam kilka miesięcy temu żebyś teraz to spieprzył./esperer
|
|
 |
|
Ta miłość była jak nieśmieszny żart Strasburgera./esperer
|
|
 |
|
A czasem tylko dwa Twoje słowa potrafią sprawić, że przez resztę dnia będę uśmiechnięta. / napisana
|
|
 |
|
Życie nabrało sensu. Tak z dnia na dzień przybyło w nim więcej kolorów. Nawet gdy słońce schowa się za chmurami, ja nadal się uśmiecham. Chyba jestem w pełni szczęśliwa. / napisana
|
|
 |
|
Czarny, biały,żółty, czerwony, homo, hetero,bi, odwzajemniona, nieodwzajemniona, na odległość, kilka domów dalej, z młodszym,ze starszym,z bogatym,z biednym,z nałogami, bez nałogów, spokojna czy burzliwa, miłość to miłość./esperer
|
|
 |
|
Każ spierdalać wszystkim tym,którzy nie potrafią zrozumieć Twojej nieustannej walki i miłości. Nie rozumieli, bo nigdy nie kochali tak mocno, a Ty się nie poddawaj. /esperer
|
|
 |
|
Chciałam się pożegnać, więc mówię spierdalaj, frajerze./esperer
|
|
 |
|
Nie mów, że Ci przykro, bo nie jest. Ani razu nie pomyślałeś co teraz u mnie, co czułam po Twoim odejściu. W dupie miałeś czy dam sobie radę, czy poukładam życie od nowa jak pieprzoną mozaikę z resztek mojego serca. Błagam, nie wracaj więc teraz i nie proponuj zwykłej znajomości, bo tak się nie da. Jak ofiara może przyjaźnić Cię z katem? /esperer
|
|
 |
|
Uwielbiam kłaść się do łóżka i czuć jego zapach na poduszce. Kocham spędzać z nim całe dnie, gotować obiad, urządzać zapasy, w których i tak przegrywam gdy bierze mnie na ręce i bezczelnie pakuję do łóżka. Wspinanie się na palce,by móc dosięgnąć jego ust to już rytuał. Po prostu kocham tego wysokiego głupka o cudownych brązowych oczach,który potrafi rozbroić każde złe chwilę swoim jednym uśmiechem./esperer
|
|
 |
|
Poduszka przemoknięta od łez tak jak serce./esperer
|
|
 |
|
No idź. Wcale Cię już nie potrzebuję. Sama ułożę się do snu, zrobię sobie śniadanie i podrapię po plecach. Będę się uśmiechać, korzystać z życia i nie myśleć o Tobie. Idź, przyzwyczaję się do samotności, bo już w ogóle nie jesteś dla mnie ważny./esperer
|
|
|
|