głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika paatoo

o zgrooozo ... dziś poprawka ze Statystyki  a ja nadal nic nie umieeem!

nieobliczana_egoistka dodano: 19 września 2011

o zgrooozo ... dziś poprawka ze Statystyki, a ja nadal nic nie umieeem! ;(

słodko generalnie. całuje mnie po szyi i cicho mruczy  kiedy drapię Go po karku. mierzwi mi włosy  tłumi śmiech  żeby nie obudzić rodziców w pokoju obok  i jest taki tylko mój. zapach Jego ciała zamknięty w czterech ścianach docierający wyłącznie do mnie.

definicjamiloscii dodano: 18 września 2011

słodko generalnie. całuje mnie po szyi i cicho mruczy, kiedy drapię Go po karku. mierzwi mi włosy, tłumi śmiech, żeby nie obudzić rodziców w pokoju obok, i jest taki tylko mój. zapach Jego ciała zamknięty w czterech ścianach docierający wyłącznie do mnie.

KUREK  ŻYGADŁO  JAROSZ ♥ JEST BRĄZ! DZIĘKUJEMY!

definicjamiloscii dodano: 18 września 2011

KUREK, ŻYGADŁO, JAROSZ ♥ JEST BRĄZ! DZIĘKUJEMY!

a gdy ktoś pyta jaki jesteś odpowiadam   idealnie zajebisty i chuj mnie obchodzi czy on spodoba się tobie czy komuś innemu  dla mnie ważne jest to że kocham go do szaleństwa a on odwdzięcza się tym samym. l oms

nieobliczana_egoistka dodano: 18 września 2011

a gdy ktoś pyta jaki jesteś odpowiadam - idealnie zajebisty i chuj mnie obchodzi czy on spodoba się tobie czy komuś innemu, dla mnie ważne jest to że kocham go do szaleństwa a on odwdzięcza się tym samym. l oms

czy się boję? no proste. przeraża mnie las nocą  przeraża mnie wiatr  jesień  spadające liście  zimne powietrze i pustka. Twój brak mnie przeraża  trzęsące się ręce  łzy na policzkach  i drżące wargi. przeraża mnie to  że bez Ciebie zwyczajnie umieram.

definicjamiloscii dodano: 18 września 2011

czy się boję? no proste. przeraża mnie las nocą, przeraża mnie wiatr, jesień, spadające liście, zimne powietrze i pustka. Twój brak mnie przeraża, trzęsące się ręce, łzy na policzkach, i drżące wargi. przeraża mnie to, że bez Ciebie zwyczajnie umieram.

najbardziej przeraża mnie świadomość tego  że wraz z pierwszymi spadającymi liśćmi ta zasklepiona już rana się odrodzi. zaboli na nowo  niczym oblana wrzątkiem.

definicjamiloscii dodano: 18 września 2011

najbardziej przeraża mnie świadomość tego, że wraz z pierwszymi spadającymi liśćmi ta zasklepiona już rana się odrodzi. zaboli na nowo, niczym oblana wrzątkiem.

koncertowo  afromental! :3  i żeby tylko wyjść z tego cało.

definicjamiloscii dodano: 17 września 2011

koncertowo, afromental! :3, i żeby tylko wyjść z tego cało.

nie lubię  kiedy ktoś wyjada mi jogobellę z lodówki  nie lubię zagiętych rogów przy książkach  kurzu i totalnej pustki w głowie. a jak czegoś nie lubię   to nie akceptuję tego  nie potrafię znieść i się na to konkretnie wkurzam. pamiętasz? 'nie lubię Cię'  nie dotarło. jaśniej  tak po ludzku? weź wypierdalaj  bo mi na wzrok szkodliwie działasz.

definicjamiloscii dodano: 17 września 2011

nie lubię, kiedy ktoś wyjada mi jogobellę z lodówki, nie lubię zagiętych rogów przy książkach, kurzu i totalnej pustki w głowie. a jak czegoś nie lubię - to nie akceptuję tego, nie potrafię znieść i się na to konkretnie wkurzam. pamiętasz? 'nie lubię Cię', nie dotarło. jaśniej, tak po ludzku? weź wypierdalaj, bo mi na wzrok szkodliwie działasz.

daj spokój  może ciacho z niego było  ale nie dość  że jak się dosiadł to piwa nam powylewał  syfu narobił i wgl   my swoich przystojniaków mamy. :p teksty nieobliczana_egoistka dodał komentarz: daj spokój, może ciacho z niego było, ale nie dość, że jak się dosiadł to piwa nam powylewał, syfu narobił i wgl - my swoich przystojniaków mamy. :p do wpisu 17 września 2011
1  wczorajszy wieczór. kumpela wpadła na pomysł  że w trzy panny wbijamy na nocny podbój sądeckich ulic. zakupiłyśmy kilka drobiazgów do jedzenia i picia i ulokowałyśmy się w parku. noc była zimna  mimo wszystko nas rozgrzewała muzyka co chwilę puszczana z mojego telefonu  tańczyłyśmy na środku alejki. ogólnie było zabawnie  do czasu kiedy nie przeszedł obok nas zajebiście przystojny koleś z suczką na smyczy. patrząc w naszą stronę rzucił tekst 'ej  sorry ślicznotki  nie macie może zapałek?' odpowiedziałam mu 'szlachtą nie jesteśmy i drewnem nie palimy'. poszedł dalej. po kilku minutach z zadowoloną buźką wrócił. spytał czy może się do nas przysiąść i zaczął opowiadać o sobie. pomyślałam sobie  że jakiś psychol  czy coś. on nadal nawijał o sobie  po czym spytał nas o imiona i jakieś pierdolnięte testy psychologiczne zaczął na nas obrazować. jak zadawał te swoje pytania ja jak to ja musiałam mu co chwilę dopowiadać  śmiać się ile sił i non stop robić jakieś debilne miny do przyjaciółek.

nieobliczana_egoistka dodano: 17 września 2011

1) wczorajszy wieczór. kumpela wpadła na pomysł, że w trzy panny wbijamy na nocny podbój sądeckich ulic. zakupiłyśmy kilka drobiazgów do jedzenia i picia i ulokowałyśmy się w parku. noc była zimna, mimo wszystko nas rozgrzewała muzyka co chwilę puszczana z mojego telefonu, tańczyłyśmy na środku alejki. ogólnie było zabawnie, do czasu kiedy nie przeszedł obok nas zajebiście przystojny koleś z suczką na smyczy. patrząc w naszą stronę rzucił tekst 'ej, sorry ślicznotki, nie macie może zapałek?' odpowiedziałam mu 'szlachtą nie jesteśmy i drewnem nie palimy'. poszedł dalej. po kilku minutach z zadowoloną buźką wrócił. spytał czy może się do nas przysiąść i zaczął opowiadać o sobie. pomyślałam sobie, że jakiś psychol, czy coś. on nadal nawijał o sobie, po czym spytał nas o imiona i jakieś pierdolnięte testy psychologiczne zaczął na nas obrazować. jak zadawał te swoje pytania ja jak to ja musiałam mu co chwilę dopowiadać, śmiać się ile sił i non stop robić jakieś debilne miny do przyjaciółek.

2  koleś tego już ewidentnie nie mógł wytrzymać. kumpele zaczęły mi szeptać żebym go spławiła. zaczęłam mu mówić  że wszystkie we trzy jesteśmy zajęte i że właśnie czekamy na swoich chłopaków. jakieś trzydzieści metrów przed nami szło trzech moich kumpli  typowi dresiarze. zagadałam do nich w stylu 'hej skarbie' itp. ten przyszły psycholog się wystraszył moich kumpli  uciekł z psiakiem ile sił w nogach  a my z kumpelami miałyśmy z niego niezły ubaw. :p    n e

nieobliczana_egoistka dodano: 17 września 2011

2) koleś tego już ewidentnie nie mógł wytrzymać. kumpele zaczęły mi szeptać żebym go spławiła. zaczęłam mu mówić, że wszystkie we trzy jesteśmy zajęte i że właśnie czekamy na swoich chłopaków. jakieś trzydzieści metrów przed nami szło trzech moich kumpli, typowi dresiarze. zagadałam do nich w stylu 'hej skarbie' itp. ten przyszły psycholog się wystraszył moich kumpli, uciekł z psiakiem ile sił w nogach, a my z kumpelami miałyśmy z niego niezły ubaw. :p // n_e

zakupy  potem krótkie świętowanie urodzin taty  nakurwianie jacksona w głośnikach  kiedy rozpakował już prezent  czytanie książki przy czym rozkmina czy nie iść na zawody strażackie i nie pofazować z kumplami  plus roznosi mnie na myśl o wieczornym koncercie. i uwielbiam takie weekendy  i żyć nie umierać  w sumie.

definicjamiloscii dodano: 17 września 2011

zakupy, potem krótkie świętowanie urodzin taty, nakurwianie jacksona w głośnikach, kiedy rozpakował już prezent, czytanie książki przy czym rozkmina czy nie iść na zawody strażackie i nie pofazować z kumplami, plus roznosi mnie na myśl o wieczornym koncercie. i uwielbiam takie weekendy, i żyć nie umierać, w sumie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć