 |
|
trudno ogarnąć ten syf, trudno odnaleźć spokój na każdym kroku los podsuwa wachlarz pokus
|
|
 |
|
jutro porozmawiamy, sama widzisz co tu się dzieje.
|
|
  |
|
byłam typową zabawką , dla której termin ważności minął wraz z pojawieniem się nowej .
|
|
 |
|
Miłość do Ciebie była równie niedorzeczna, co masło o smaku chleba. / bezimienni
|
|
 |
|
Stoję na stacji Niepewność, z sercem i duszą w walizce czekając na expres On, mając nadzieje, że mój bilet jest ważny. Ale zawiadowca ogłasza, że mój pociąg jest opóźniony bo maszynista dostał ataku paniki w mieście Niezdecydowanie.
-Radzimy jechać autobusem.
|
|
 |
|
uśmiechał się ślicznie.
szczególnie do niej.
za moimi plecami.
|
|
 |
|
Jedyne powietrze, jakie potrzebuję, to Twój oddech.
|
|
 |
|
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące.
Zdecydowałeś się odejść, to idź / Mały Książe
|
|
 |
|
nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku
|
|
 |
|
ale wiesz nie gniewaj się o te czekoladki. zjadłem je, bo... bo się o Ciebie troszczę! Wiem, żeby Cię zaraz brzuch od nich zaczął boleć. bo przecież często Cię boli jak dużo zjesz słodkości / troskliwy M. prawie dałam się nabrać!
|
|
|
|