 |
|
Nadejdzie czas rozliczeń to podziękuję wrogom, tu miłość, nienawiść sypiają wciąż ze sobą.
|
|
 |
|
To przyjaźń? Może lepiej o tym nie mówmy. Te słowa chrzęszczą jak szkło pod podeszwą. Trzeszczą, chuj z tym, jebać to zresztą./ Pih .
|
|
 |
|
I odejdzie w cień wszystko czego się baliśmy, więc patrzymy na kalendarz z myślą, że to tylko liczby.
|
|
 |
|
Szydzisz ze mnie? No to chodź tu, weź ze sobą swoich chłopców chyba, że pękasz jak kondomy z kiosku.
|
|
 |
|
A Ty ? Jak szeroko musisz rozchylić usta by być fajną ?
|
|
 |
|
Witamy w rzeźni, świat kłamstw i pleśni to gówno Cię po pierwszej degustacji uzależni
|
|
 |
|
Czasami tęsknota nas przerasta. Zdolność oddychania odchodzi. Zaczynamy się dławić powietrzem, zamiast łzami. Świat zatruty jest miłością, a my stajemy się bezdechem.
|
|
 |
|
a Ty ? Weź nie pierdol, bo znasz mnie tylko z zewnątrz.
|
|
 |
|
Chcesz Nas zatrzymać? Chłopaku to jakieś żarty. To jak byś próbował kijem zawrócić kierunek Warty Ja w tej grze rozdaję karty, chociaż nie jestem krupier, Mam więcej stylu niż Cichopek miała chui w dupie / Słoń.
|
|
 |
|
Pamiętasz, byłam Twoja, jak nikt kochałam Cię.
|
|
 |
|
Czego się spodziewać po tak prostej jednostce społecznej pozbawionej inteligencji.
|
|
 |
|
Czasem są chwile, gdy problem jest w każdym kroku. Pięści ściskasz z frustracji, bezsilne łzy Ci płyną z oczu.
|
|
|
|