głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niezrozumiala

a momentami chciałabym  aby nasza miłość wyglądała jak ta wyjęta z niskobudżetowych komedii romantycznych   przypadkowa .

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

a momentami chciałabym, aby nasza miłość wyglądała jak ta wyjęta z niskobudżetowych komedii romantycznych / przypadkowa .

och  czyli on tęskni za mną praktycznie co noc XD teksty przypadkowa dodał komentarz: och, czyli on tęskni za mną praktycznie co noc XD do wpisu 21 luty 2011
człowiek  który gdzie tam wysoko układał mój życiorys miał trochę wybujałą wyobraźnię   przypadkowa .

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

człowiek, który gdzie tam wysoko układał mój życiorys miał trochę wybujałą wyobraźnię / przypadkowa .

jeśli niemen śpiewał kilka lat temu  że dziwny jest jego świat  nie poznał tak na prawdę dwudziestego pierwszego wieku. chciałabym móc go spotkać  podać mu rękę uśmiechnąć się pocieszająco  serio   przypadkowa .

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

jeśli niemen śpiewał kilka lat temu, że dziwny jest jego świat, nie poznał tak na prawdę dwudziestego pierwszego wieku. chciałabym móc go spotkać, podać mu rękę uśmiechnąć się pocieszająco, serio / przypadkowa .

a dziś na wiadomość  że zleciałaś ze schodów  choć dawno się nie pojawiał  jednak na mej twarzy zagościł całkiem szczery i na całkiem długo uśmiech zadowolenia   przypadkowa .

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

a dziś na wiadomość, że zleciałaś ze schodów, choć dawno się nie pojawiał, jednak na mej twarzy zagościł całkiem szczery i na całkiem długo uśmiech zadowolenia / przypadkowa .

hm  może i nie jesteśmy tego samego wzrostu  nie mamy tego samego koloru włosów  czy oczu. to jest najmniej ważne. może nie słuchamy tych samych zespołów  czy nie gustujemy w tych samych serialach. może i naszym ulubionym zajęciem od zawsze było denerwowanie dla zabawy drugiej osoby  może i szczera rozmowa wyjaśniła kilka niepewności. jednak jestem świadoma tego  że tobie też zależało  więc choć raz zrób to co ja i przyznaj się do tego   przypadkowa.

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

hm, może i nie jesteśmy tego samego wzrostu, nie mamy tego samego koloru włosów, czy oczu. to jest najmniej ważne. może nie słuchamy tych samych zespołów, czy nie gustujemy w tych samych serialach. może i naszym ulubionym zajęciem od zawsze było denerwowanie dla zabawy drugiej osoby, może i szczera rozmowa wyjaśniła kilka niepewności. jednak jestem świadoma tego, że tobie też zależało, więc choć raz zrób to co ja i przyznaj się do tego / przypadkowa.

a ja nadal jestem tego zdania  że faceci widząc twoje czerwone paznokcie i króciutka kieckę biorą cię za łatwą  bo wyglądem obniżasz poziom przystępności   przypadkowa .

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

a ja nadal jestem tego zdania, że faceci widząc twoje czerwone paznokcie i króciutka kieckę biorą cię za łatwą, bo wyglądem obniżasz poziom przystępności / przypadkowa .

lubię  a nawet jestem skłonna  by użyć słowa uwielbiam tuż przed zaśnięciem zamknąć oczy i przypomnieć sobie  jak to dobrze było mi w twoich ramionach. zwykle wtedy szybciej zasypiam i częściej mi się śnisz. jestem świadoma  że tak się zachowując raczej trudno mi będzie o tobie zapomnieć  jednak nie jestem w stanie poradzić nic na cholerną tęsknotę za tym co było   przypadkowa .

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

lubię, a nawet jestem skłonna, by użyć słowa uwielbiam tuż przed zaśnięciem zamknąć oczy i przypomnieć sobie, jak to dobrze było mi w twoich ramionach. zwykle wtedy szybciej zasypiam i częściej mi się śnisz. jestem świadoma, że tak się zachowując raczej trudno mi będzie o tobie zapomnieć, jednak nie jestem w stanie poradzić nic na cholerną tęsknotę za tym co było / przypadkowa .

to moje rozpamiętywanie coraz bardziej przypomina mi tak zwany  złoty strzał  dla narkomana   przypadkowa .

przypadkowa dodano: 21 luty 2011

to moje rozpamiętywanie coraz bardziej przypomina mi tak zwany "złoty strzał" dla narkomana / przypadkowa .

Trwała ostatnia lekcja polskiego. Znudzona narysowałam serduszko na marginesie zeszytu. On wziął długopis i wypełnił je niebieskim tuszem. – Eeej  co robisz z moim sercem?! – udawałam oburzenie. – Z Twoim sercem? – odparł – To już moje serce. – Może i w teorii  ale nie w praktyce  westchnęłam.   Miałem na myśli moje wykonanie.   dodał  pozbywając mnie tymi słowami resztek ostatniej nadziei.

ostatnipocalunek dodano: 21 luty 2011

Trwała ostatnia lekcja polskiego. Znudzona narysowałam serduszko na marginesie zeszytu. On wziął długopis i wypełnił je niebieskim tuszem. – Eeej, co robisz z moim sercem?! – udawałam oburzenie. – Z Twoim sercem? – odparł – To już moje serce. – Może i w teorii, ale nie w praktyce- westchnęłam. - Miałem na myśli moje wykonanie. - dodał, pozbywając mnie tymi słowami resztek ostatniej nadziei.

1. Było ciepłe jesienne popołudnie. Słuchałam muzyki i krzątałam się po pokoju. Zadzwonił telefon.– Czekam tam gdzie zwykle  bądź za moment. Chwyciłam kurtkę i wybiegłam  trzaskając drzwiami. Spotkaliśmy się pod lasem zaledwie kilka metrów od mojego domu.– Cześć  gdzie jest reszta?– rzuciłam na powitanie. Od jakiegoś czasu spotykałam się jedynie z Nim i chłopakami z osiedla. – Nie mogli urwać się z chaty  ale zaraz powinni tu być. Kiedy skończył zadnie na drodze pojawiło się trzech chłopaków  w tym jego młodszy brat i dwóch kumpli ze szkoły. Najwyższy z nich trzymał na smyczy pociesznego teriera. – To jak? Fajeczka? – powiedział bawiąc się płomieniem zapalniczki. Zaśmialiśmy się i zaczęliśmy przemierzać naszą stałą trasę pośród leśnych chaszczy z psem na czele. Wzięłam papierosa do ust  a On go podpalił. Za każdym razem  gdy to robił przechodził mnie niesamowity dreszcz. Usiadłam na przewalonym drzewie i zatapiając się w kolejnych buchach  próbowałam uspokoić przyśpieszone bicie serca.

ostatnipocalunek dodano: 21 luty 2011

1. Było ciepłe jesienne popołudnie. Słuchałam muzyki i krzątałam się po pokoju. Zadzwonił telefon.– Czekam tam gdzie zwykle, bądź za moment. Chwyciłam kurtkę i wybiegłam, trzaskając drzwiami. Spotkaliśmy się pod lasem zaledwie kilka metrów od mojego domu.– Cześć, gdzie jest reszta?– rzuciłam na powitanie. Od jakiegoś czasu spotykałam się jedynie z Nim i chłopakami z osiedla. – Nie mogli urwać się z chaty, ale zaraz powinni tu być. Kiedy skończył zadnie na drodze pojawiło się trzech chłopaków, w tym jego młodszy brat i dwóch kumpli ze szkoły. Najwyższy z nich trzymał na smyczy pociesznego teriera. – To jak? Fajeczka? – powiedział bawiąc się płomieniem zapalniczki. Zaśmialiśmy się i zaczęliśmy przemierzać naszą stałą trasę pośród leśnych chaszczy z psem na czele. Wzięłam papierosa do ust, a On go podpalił. Za każdym razem, gdy to robił przechodził mnie niesamowity dreszcz. Usiadłam na przewalonym drzewie i zatapiając się w kolejnych buchach, próbowałam uspokoić przyśpieszone bicie serca.

2. Nagle kumplowi zadzwonił telefon. – Kurde  słuchajcie  młody przyjechał  muszę się nim zająć. Uśmiechnęłam się na samą myśl o czteroletnim brzdącu. – Pójść z tobą? – zaoferowałam się. – Nie  zostań  oni pójdą z nim  my musimy pogadać. – wyrzucił jednym tchem Jego brat. Ponownie usiadłam na swoim miejscu  spojrzałam na oddalających się  po czym pytająco na niego. – Słuchaj Młoda  nie może tak dłużej być. – zaczął. – Co masz na myśli? – przestraszyłam się. – Widzę jak na Niego patrzysz  wszyscy widzimy ile dla ciebie znaczy  zrób coś z tym  nie możesz dłużej dusić tego w sobie. Nie dowierzałam własnym uszom  zaciągnęłam się papierosem. – Wydaje ci się.. – wyszeptałam  wypuszczając kłęby dymu. – Nie oszukuj się.. – odparł – Jak ty tego nie zrobisz  to ja ci w tym pomogę.  wycedził przez zaciśnięte zęby.

ostatnipocalunek dodano: 21 luty 2011

2. Nagle kumplowi zadzwonił telefon. – Kurde, słuchajcie, młody przyjechał, muszę się nim zająć. Uśmiechnęłam się na samą myśl o czteroletnim brzdącu. – Pójść z tobą? – zaoferowałam się. – Nie, zostań, oni pójdą z nim, my musimy pogadać. – wyrzucił jednym tchem Jego brat. Ponownie usiadłam na swoim miejscu, spojrzałam na oddalających się, po czym pytająco na niego. – Słuchaj Młoda, nie może tak dłużej być. – zaczął. – Co masz na myśli? – przestraszyłam się. – Widzę jak na Niego patrzysz, wszyscy widzimy ile dla ciebie znaczy, zrób coś z tym, nie możesz dłużej dusić tego w sobie. Nie dowierzałam własnym uszom, zaciągnęłam się papierosem. – Wydaje ci się.. – wyszeptałam, wypuszczając kłęby dymu. – Nie oszukuj się.. – odparł – Jak ty tego nie zrobisz, to ja ci w tym pomogę.- wycedził przez zaciśnięte zęby.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć