 |
|
płakać trzeba w spokoju. tylko wtedy ma się z tego radość.
|
|
 |
|
po prostu, położył sobie dłoń na sercu i zniknął z mojego życia.
|
|
 |
|
podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać.. poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam! jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia.. zawsze.
|
|
 |
|
położył rękę na jednym z tych swoich dwóch serc i wyjechał.. a ja, przecież mogłabym z Nim kopać studnię, gdyby się okazało, że tam, gdzie mnie zabiera, nie ma jeszcze wody.
|
|
 |
|
po pewnym czasie smutek był tak wielki, że nie mogłam sobie poradzić ze wstawaniem rano.
|
|
 |
|
przecież On zawsze był, zawsze, gdy potrzebowała. nigdy nie chciał nic w zamian. po prostu był.
|
|
 |
|
przecież samotność to najgorszy rodzaj cierpienia! czyż Stwórca nie powołał świata do istnienia dlatego właśnie, że czuł się samotny? niech już chrapie, zostawia brudne skarpety na środku pokoju i pali w sypialni! niech tylko będzie..
|
|
 |
|
poranki są najgorsze dla ludzi dotkniętych depresją.
|
|
 |
|
przeżyłam z Nim niestety tylko 3 PMSy i trzy okresy.
|
|
 |
|
płacz przez cierpienie lub radość musiał być pierwszą umiejętnością ludzi. zanim jeszcze nauczyli się mówić.
|
|
 |
|
rozum, zrobisz coś dla mnie? to bardzo ważne! nigdy Ci tego nie zapomnę.. zrobisz? mógłbyś mi wyłączyć na jakiś czas sumienie? dokucza mi! strasznie mi dokucza..
|
|
 |
|
samotnym jest się tylko wtedy, gdy ma się na to czas.
|
|
|
|