 |
|
kocham Cię noo, tak bezgranicznie mocno, że aż sama tego kurwa nie ogarniam. / changedlife
|
|
 |
|
tęsknie.. fakt, nie wyjechałeś na długo, ale to niczego nie zmienia. zawsze tęsknie, nawet gdy jestes 5 metrow ode mnie. zastanawiam się, co teraz robisz, z kim jestes, kogo poznałeś, czy może tylko pracujesz, nie masz czasu dla siebie, czy jesteś zmęczony, masz z kim pogadać, jak często się uśmiechasz, co oglądasz, z kim rozmawiasz gdy wstaniesz, z kim rozmawiasz przed snem, czy pijesz tam z jakimiś ziomkami lub co gorsza z dziewczynami, czego słuchasz, jaką masz pogodę, czy o mnie myślisz, jak długo śpisz, z kim śpisz w pokoju... kurwa, wróć! / changedlife
|
|
 |
|
nienawidzę, kiedy budzi się we mnie zazdrość. kiedy mam swiadomość, że jakaś zdzira może Go sobie odbić, bajerować Go, że On może jej ulec. mam ochotę wziąc go do siebie i cały czas trzymać za rękę, najlepiej schowałabym Go do swojej kieszeni, bo to, że jest w sercu nie wystarcza. /changedlife
|
|
 |
|
miłość jest wtedy, gdy nosisz Jego koszulkę i ciągle czujesz na niej Jego zapach, choć już dawno go straciła, gdy zanosząc sobie coś do jedzenia wyobrażasz sobie, że niesiesz to dla Niego, gdy pisząc na lekcji notatkę przez przypadek wpiszesz Jego imię.. miłość jest wtedy, kiedy patrząc na czekolade widzisz Jego brązowe oczy... / changedlife
|
|
 |
|
popierdolony system sercowy.
|
|
 |
|
zbyt wiele tlenu zmarnowałam na oddechy z dedykacją dla niego.
|
|
 |
|
207 433
wizyt . dziękuje. ; **
|
|
 |
|
spełniając jego marzenie, odeszła w zapomnienie.
|
|
 |
|
i wszystko mi jedno, Ty to tylko przeszłość.
|
|
 |
|
nigdy nie znienawidzę kogoś kto nauczył mnie kochać.
|
|
 |
|
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skrę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. ♥
|
|
 |
|
To o Tobie wieczorem gwiazdy mi opowiadały..
|
|
|
|