 |
|
czasem chcę porozmawiać , ale bez oddźwięku..
|
|
 |
|
"Ja jestem Twoja i Ty jesteś mój, i tak trwamy razem. Przecież nie może być inaczej."
|
|
 |
|
"Nawet gdy stoisz na straconej pozycji,
odszukaj w sobie okruchy ambicji !"
|
|
 |
|
poza tą małą chwilą słabości teatralnie mnie to jebie.
|
|
 |
|
'obiecuję Ci poprawę - mówię, że się zmienie. chociaż wiesz - jestem upartym, niereformowalnym leniem. jestem choleryczką, mam nerwice i marzenia wielkie. jeśli trzeba, jutro kładę się - oddaję Ci nerkę, albo daję Ci nerwy i kłótnie za które zaraz się wstydzę..'
|
|
 |
|
kiedy słyszę ten bit czuję się idealnie..
|
|
 |
|
bożonarodzeniowy poranek. w piekarniku wspólnie upieczony piernik. powietrze pachnące mandarynkami, a my zmarznięci po pasterce pod grubym kocem. migocące na tysiące różnych kolorów, lampki na mojej małej choince. nic mnie nie cieszy tak jak te małe świąteczne drobiazgi, a no i ten jeden nieco większy w postaci Ciebie.
|
|
 |
|
i gdybym rzeczywiście była na tyle mściwą za jaką mnie uważasz to właśnie podałabym Cię do sądu, zarzucając Ci; porwanie, zniewolenie, wykorzystanie i pozostawienie trwałych uszczerbków. wszystko względem mojego serca.
|
|
 |
|
i obiecał mi, że kiedy już zamieszkany razem we wspólnie wybudowanym domu, sprawi mi szklany dach. spytałam go dlaczego. odparł, że wie jak uwielbiam patrzyć w niebo, kiedy pada śnieg. niestety śnieżynki wpadające wprost do moich oczu, nie działają sprzyjająco oglądaniu tego cudownego zjawiska. - będziesz mogła bezkarnie podglądać niebo, bez względu na pogodę. a ja już nigdy nie zobaczę Cię z rozmazanym przez deszcz czy inne zjawisko atmosferyczne, tuszem.
|
|
 |
|
niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić..
|
|
|
|