głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niepytajmnieonia

mając sześć lat i widząc na ulicy typa Jego pokroju potrafiłam pociągnąć jedynie mamę za rękaw pytając krótko 'mamo  On jest zły  prawda?'. teraz patrzę na swoją rodzicielkę  która w rozmowie ze mną o Nim musi zmierzyć się z jednym zdaniem   'kocham Go  przepraszam'.

definicjamiloscii dodano: 21 czerwca 2011

mając sześć lat i widząc na ulicy typa Jego pokroju potrafiłam pociągnąć jedynie mamę za rękaw pytając krótko 'mamo, On jest zły, prawda?'. teraz patrzę na swoją rodzicielkę, która w rozmowie ze mną o Nim musi zmierzyć się z jednym zdaniem - 'kocham Go, przepraszam'.

Nikomu źle nie życzę  lecz ty jesteś wyjątkiem !

mauvais dodano: 21 czerwca 2011

Nikomu źle nie życzę, lecz ty jesteś wyjątkiem !

Czas to bezlitosny sędzia: dobre chwile ci zostawia tylko na nieostrych zdjęciach .

mauvais dodano: 21 czerwca 2011

Czas to bezlitosny sędzia: dobre chwile ci zostawia tylko na nieostrych zdjęciach .

Śmiech to zdrowie  więc chodzę z uśmiechem na mordzie jak pajac.

mauvais dodano: 21 czerwca 2011

Śmiech to zdrowie, więc chodzę z uśmiechem na mordzie jak pajac.

Jeśli mówić   to mądrze  jak przeklinać   to wściekle .

mauvais dodano: 20 czerwca 2011

Jeśli mówić - to mądrze, jak przeklinać - to wściekle .

Chcesz umówić się ze mną? Ten żart nie przeszedł. Lista takich jak Ty  jest dłuższa niż mój pesel.

mauvais dodano: 20 czerwca 2011

Chcesz umówić się ze mną? Ten żart nie przeszedł. Lista takich jak Ty, jest dłuższa niż mój pesel.

Kochanie  jestem tu  byłam i będę  jeżeli chcesz  jestem Twoja. Pokaże czym jest szczęście   jeżeli nie  rozpieprzę o bruk to co łączy nas od dawna  bo chcę miłości lecz nie narodzonej w kłamstwach.

mauvais dodano: 20 czerwca 2011

Kochanie, jestem tu, byłam i będę, jeżeli chcesz, jestem Twoja. Pokaże czym jest szczęście - jeżeli nie, rozpieprzę o bruk to co łączy nas od dawna, bo chcę miłości lecz nie narodzonej w kłamstwach.

Siebie mi daj na własność...

unattainable dodano: 20 czerwca 2011

Siebie mi daj na własność...

nadal wierzę  że dwójka przeznaczonych sobie ludzi spotka się w odpowiednim miejscu i czasie i będą obrzydliwie szczęśliwi.

unattainable dodano: 20 czerwca 2011

nadal wierzę, że dwójka przeznaczonych sobie ludzi spotka się w odpowiednim miejscu i czasie i będą obrzydliwie szczęśliwi.

uwielbiam ten stan  kiedy mimowolnie pojawia mi się uśmiech na Twój widok.

unattainable dodano: 20 czerwca 2011

uwielbiam ten stan, kiedy mimowolnie pojawia mi się uśmiech na Twój widok.

  co robimy nie tak? gdzie popełniamy błędy  które tak bardzo Nas od siebie nawzajem oddalają? tak będzie dalej  i dalej? aż się skończy cała ta historia  aż się rozstaniemy i każde pójdzie w swoją stronę?   wydukałam patrząc na Niego bezradnie. odwrócił wzrok i niemo kręcił głową.   kochasz mnie?   zapytałam wolno  najciszej jak potrafiłam.   ja... z Tobą... nie chcę.   powiedział w końcu. nie płacz  nie płacz  nie płacz  powtarzałam sobie w myślach. to skurwiel  nic nie warty dupek  frajer. wtedy zabrał głos jeszcze raz.   bez Ciebie nie potrafię.

definicjamiloscii dodano: 19 czerwca 2011

- co robimy nie tak? gdzie popełniamy błędy, które tak bardzo Nas od siebie nawzajem oddalają? tak będzie dalej, i dalej? aż się skończy cała ta historia, aż się rozstaniemy i każde pójdzie w swoją stronę? - wydukałam patrząc na Niego bezradnie. odwrócił wzrok i niemo kręcił głową. - kochasz mnie? - zapytałam wolno, najciszej jak potrafiłam. - ja... z Tobą... nie chcę. - powiedział w końcu. nie płacz, nie płacz, nie płacz, powtarzałam sobie w myślach. to skurwiel, nic nie warty dupek, frajer. wtedy zabrał głos jeszcze raz. - bez Ciebie nie potrafię.

niedzielne popołudnie  a ja siedzę sobie na lajcie trochę wymęczona po treningu  z bolącym palcem  który przybiera coraz to nowsze kolory  generalnie coś skrobię  trochę tu  trochę tam. i mam tą świadomość  że na łóżku nie czeka podręcznik do którego należałoby zajrzeć przed następnym dniem. wakacje   macha .

definicjamiloscii dodano: 19 czerwca 2011

niedzielne popołudnie, a ja siedzę sobie na lajcie trochę wymęczona po treningu, z bolącym palcem, który przybiera coraz to nowsze kolory, generalnie coś skrobię, trochę tu, trochę tam. i mam tą świadomość, że na łóżku nie czeka podręcznik do którego należałoby zajrzeć przed następnym dniem. wakacje, *macha*.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć