 |
|
kierowałam sie sercem, obecnie już go nie posiadam. rozumu z resztą też. chyba postradałam zmysły.
/170cm.pecha
|
|
 |
|
musnął moje wargi. - a Twoje serce, jest do wzięcia? - zapytał z uśmiechem na ustach mocniej ściskając moją dłoń. czekając na odpowiedź, wplótł swoje palce pomiędzy moje. przybliżył się jeszcze bardziej. - w sumie to nie jest. już je sprawnie zdobyłeś.
|
|
 |
|
Nie czułam wtedy nic ale teraz się boję, dzisiaj zdycham ze strachu, wiesz to jest chore, znikam wchłonięta przez kosmos to jakieś fatum, chcę iść prosto ostatni raz poczuć zapach kwiatów, ratuj. Tracę ostrość, płaczę biorę udział w grze chociaż nie jestem graczem, czuję się źle wiec odmawiam pacierz, chcę pokonać lęk teraz, wiatr łamie mi kości, wiesz, umieram.
|
|
 |
|
Do końca życia walczyć ze swoim sumieniem, najpierw uwierzyć w znaki i zyskać nadzieję, potem stracić wiarę w ich znaczenie.
|
|
 |
|
Mnemofobia - lęk przed wspomnieniami.
|
|
 |
|
Makijaż to pierwszy krok do tego, by ludzie myśleli, że radzisz sobie. Drugi to schludny ubiór, a trzeci to sztuczny uśmiech.
|
|
 |
|
A pamiętasz rozmowy do drugiej nad ranem ? Lubiłam to. Lubiłam patrzeć jak zasypiałeś i dopiero wtedy wychodziłam. Przy okazji to nie mama nakrywała Cie kołdrą i nie ona całowała Twój policzek na dobranoc.
|
|
 |
|
Ciągle nie mogę się nadziwić. Że jesteś. Muszę wciąż sprawdzać czy to nie sen. Od szczypania mam wszędzie siniaki. Ale to nie jest sen.
|
|
 |
|
Czasem po prostu mam takie dni, kiedy nie wytrzymuje i płacze z byle powodu. Nie daje rady psychicznie. Jest za słaba, żeby znosić Twoje złe humory. Nienawidzę takich dni. Nie mam siły już nawet udawać zadowoloną i wesołą. Całe szczęście, że to są tylko jednodniowe zjawiska. Które naprawiasz żartami i powtarzaniem, że mnie kochasz.
|
|
 |
|
możesz już nie pamiętać.. ale też kochałeś.
|
|
 |
|
Tylko nie mów, że tak będzie najlepiej. Chociaż ten ostatni raz - nie kłam.
|
|
|
|