 |
|
mam ochotę się zwyczajnie rozpaść. przy ulubionym kawałku, wtulając się w ukochaną, ciepłą pościel, czytając raz jeszcze ulubiony cytat z książki, rozłożyć się na maciupeńkie elementy. następnie przy sklejaniu zapomnieć dodać do siebie tej cholernej tęsknoty za przeszłością i wszechogarniającej pustki, które ostatnio ewidentnie uzależniły się od wpadania do mnie bez zapowiedzi, tak na pogaduchy i kawę.
|
|
 |
|
Nie wiedziałam, że roboty mogą być zazdrosne. Zaktualizowali cię, podczas mojej nieobecności?
|
|
 |
|
spakuję to wszystko - każdą z książek, nawet te, które mają dla mnie sentymentalne wartości, płyty ulubionych raperów, bluzy wręcz wpasowane już w moje ciało. wciskając to w kartonowe pudło, schowam całą swoją przeszłość na dno szafy. po co? by przywitać się z przyszłością i wpuścić Cię do swojego serca, tak, żebyś przypadkiem nie narzekał na brak miejsca. tak, jestem jedną z tych idiotek, które zapominają o wszystkim, co było niegdyś ważne - dla jednego wariata. dla cudnego 'kocham'.
|
|
 |
|
Jest coś, czego nie nauczą cię w prywatnej szkole: sztuki, jak się otrząsnąć i żyć dalej. Musisz się z tym urodzić.
|
|
 |
|
Czy los nie płata nam figli? Myślisz, że panujesz nad sytuacją, że kierujesz swoim życiem, ale tak naprawdę jesteś zdany na łaskę wszechświata.
|
|
 |
|
Jedno jest pewne : miłość wisi w powietrzu i pachnie jak Envy Gucciego
|
|
 |
|
uwielbiam, jak doszukuje się na poszczególnych częściach mojego ciała łaskotek, a nie odnajdując ich zrezygnowany rzuca, że to nie fair. jak udaje obrażonego, a mimo wszystko wciąż trzyma mnie za rękę. jak patrzy na mnie kątem oka, nieznacznie się przybliżając i oznajmia, iż całus w formie przeprosin byłby idealny.
|
|
 |
|
Daj mi znać, gdy będzie czas się pogodzić.
|
|
 |
|
I nachodzi czas kiedy gesty przyspieszają
oddechy serca, a umysł szaleje i podsuwa
myśli czy dobrze zrobiłam.
|
|
 |
|
Wybacz Mały, że tak wciąż bluzgam, ale jestem stąd i lubię słowo kurwa!
|
|
|
|