 |
|
ale pomimo ze go kocham, nawet jeśli stanąłby przede mną , nie wiem czy mogłabym spojrzeć mu w oczy, mam do niego zal, wielki zal. Nie sadziłam ze ktoś kiedykolwiek mnie tak potraktuje a tymbardziej on, gdybym wiedziałam ze tak się potoczy ,nie chciałabym tego spotkania ktore dało mi nadzieje i wiare w to wszystko , w nas. Dziś mija równy 50 dzien jak go nie ma i dochodze do wniosku ze skoro przezyłam te wszystkie dni to bede potrafiła przezyc ich znacznie wiecej, az moze nadejdzie dzien w ktorym nie bede go potrzebowała w zupełnosci, ale jednego jestem pewna , nigdy nie porzestane go kochać, za wiele mi dał miłosci w ktora tak mocno uwierzyłam.
|
|
 |
|
często, gdy leżeliśmy przytuleni do siebie, kładłam głowę na jego piersiach. gładził delikatnie moje włosy, a ja słuchałam jego bijącego serca (...) Gdy zasypiał, patrzyłam godzinami na niego, jak oddchał miękko i spokojnie. czasami na moment jego oddech przyśpieszał i wargi rozchylały się lekko i wtedy chciałam być w jego głowie. wtedy najbardziej.
|
|
 |
|
musisz do mnie nabrać zaufania. nieważne, jak długo to potrwa. nawet jeżeli to będzie minuta jednego dnia, dwie minuty drugiego dnia i trzy minuty trzeciego dnia i będzie to trwało latami, nieważne. bo ważne jest zaufanie. najważniejsze ze wszystkiego.
|
|
 |
|
kiedy byłam zakochana, miałam gdzieś facetów, inni mężczyźni zupełnie mnie nie obchodzili, nawet gdyby stanął przede mną książę na białym koniu, pewnie bym nie zauważyła. Liczył się on i tylko on. I to jest najważniejsze: być z kimś i nie szukać wrażeń na boku. Być z kimś tak na sto procent, całym sobą.
|
|
 |
|
I nawet, gdy mnie ranisz i tak strasznie przez Ciebie cierpię, to moje serce nadal Cię kocha.
|
|
 |
|
jesteś dla mnie kimś, kim nikt inny nie potrafił być.
|
|
 |
|
przejrzałam większą część rozmów z Tobą i doszłam do wniosku, że byłam szczęśliwa.
|
|
 |
|
od dziś będę tylko piękniejsza i bardziej uśmiechnięta. aż zauważysz jak wiele możesz stracić.
|
|
 |
|
co zostanie po naszej miłości? niewiele. zaledwie kilkadziesiąt wspomnień, które coraz bardziej blakną. kilka zdjęć, na które nie mam sił patrzeć. nieprzespane noce i wieczory pełne łez. mieliśmy siebie, a później jedna chwila zaważyła o całym naszym dalszym życiu. zgubiliśmy wiarę, nadzieje, sens. zmarnowaliśmy ogromne uczucie, które każdego dnia rozrastało się coraz bardziej. teraz, teraz nie mamy już nic. ja jestem tutaj, a Ty gdzieś zbyt daleko i to w dodatku tak bardzo milczący i nieobecny. po nas już naprawdę nie ma praktycznie żadnego śladu, już nikt nie pamięta o tym, że kiedyś byliśmy "my". /napisana.
|
|
 |
|
widzę dużo w Twoim spojrzeniu
i nie mówię ani słowa.
|
|
 |
|
czuję się tak dobrze
postępując źle
i czuję się tak źle
postępując dobrze
nie mógłbym skłamać, nie mógłbym skłamać, nie mógłbym skłamać
wszystko co mnie zabija, sprawia, że czuję że żyję.
|
|
|
|