 |
|
Słoneczko, Skarbie, Kwiatuszku... myślisz ze to słodkie, a jemu chodzi o to by imion nie pomylić.
|
|
 |
|
wiesz co ? pieprzę Cię i Twoje pouczenia. pieprzę zakazy, które mi stawiałeś i rzeczy, których zabraniałeś robić. pieprzę Twój wskazujący palec, którego używałeś w ramach gróźb. pieprzę Twój uśmiech, który mimo że pociąga to równorzędnie rozkurwia mnie na czynniki pierwsze. pieprzę Twoje oczy, które tłumaczą więcej niż podłe słowa. pieprze tą całą sytuację. pieprze swoje pierdolenie. tylko wróć kurwa, bo zapierdole się na dobre.
|
|
 |
|
czasami nadchodzą wieczory, gdy wszyscy inni są szczęśliwi, a Ty słuchając smutnej piosenki szukasz sensu życia.
|
|
 |
|
te pytania mamy przy powrocie z imprezy . ' ty tańczysz Waka Waka czy próbujesz chodzić ? '
|
|
 |
|
Jestem odpowiedzialna za to co mówię, nie za to, co zrozumiałeś.
|
|
 |
|
znasz to uczucie, gdy wchodząc do kuchni nie ma już Jej przy kuchence. gdy załączając telewizor, nie ma kto czepiać się o nogi na stole. gdy stoisz w łazience i nikt nie prosi Cię o przyspieszenie swojego pobytu tam. gdy nie ma kto dawać Ci zakazów na imprezy. gdy brak Ci kogoś, kto wykrzywia swoją twarz w kółko powtarzając ' czuję od Ciebie fajki ' . gdy przed każdym wyjściem w plener nie słyszysz ' tylko nie pij ! ' . znasz to uczucie, gdy ktoś wchodzi Ci do pokoju i ze łzami w oczach oznajmia - mama nie żyje ? no właśnie, więc nie mów mi, że wszystko się ułoży, jeśli sama lepiej wiem co czuję i do czego jestem zdolna bez poczucia tak ważnej mi osoby. / yezoo
|
|
 |
|
w Jej oczach zawsze byłam gwiazdką. niezależnie, czy szłam chodnikiem krzycząc na pół miasta, że chcę tą lalkę, czy bawiąc się w ' kuchnię ' wsypałam sobie pieprz do oczu. bez względu na to, że mając zaledwie siedem młodych lat wsiadłam na wysoki rower twierdząc, że z łatwością dam sobie radę, a chwilę później zebrałam wokół siebie pół rodziny , która spoglądała na moje obdarte kolana, a ciocia ocierała mi łzy. to Ona chwilę przez melanżem potrafiła zablokować mi dostęp do wyjścia, z nad gazety sycząc ' zapomniałaś o szlabanie ? ' . tylko Ona przyrządzała tak znakomite potrawy, których nie znalazłbyś w żadnej restauracji. tylko Ona mogła być nazywaną moją mamą.
|
|
 |
|
chwila, w której byłam świadkiem spoliczkowania mamy przez tatę była najgorszą w moim życiu i moment, w którym usłyszałam ' wynoście się ! ' . gdy zejście ze schodów z walizką w ręce nie znaczyło wcale wyjazdu na wycieczkę. wtedy, gdy nie mogłam powiedzieć mu nawet ' cześć ', bo tak strasznie się bałam. byłam pewna, że przemawia Nim alkohol , że to wszystko przez głupie zapicie się. mimo wszystko w sercu wciąż trwa ból, że ostatni raz ujrzymy się na sali sądowej. cholernie męczy mnie fakt, że już nigdy Jego ramiona nie będą jednymi z form opieki i bezpieczeństwa.
|
|
 |
|
brak mi tych słów. brak mi powtarzania ' tylko nie bądź za długo ' . zakazów i szlabanów pod pretekstem zbyt długich, czy nocnych melanży. brak mi jej oczu, w których odnajdowałam dom. brak mi serca, w którym była miłość. brak mi Jej wyjątkowości i niepowtarzalności , bo wiem, że drugiej takiej jak Ona nie ma.
|
|
 |
|
ciekawe jaką minę miałbyś na moim pogrzebie. jaki kształt przybrałyby wtedy Twoje oczy. czy wsunąłbyś na siebie bluzę lub najki , z którymi się nie rozstajesz. ciekawe, czy złożyłbyś kondolencje moim rodzicom. czy potrafiłbyś spojrzeć im tak normalnie w oczy. ciekawe czy twoje oczy zaszkliłyby się w momencie styknięcia trumny z ziemią. czy przyniósłbyś ze sobą krwistą różę, po czym po raz ostatni obdarowałbyś mnie takim oto podarunkiem. ciekawe co zrobiłbyś później ? czy zjarałbyś blanta , a może poszedł do baru i zapił się w nieskończoność. a może tak legalnie siedziałbyś w parku popijając zimne piwo i obciskiwał się z tą siksą. może dopiero wtedy zacząłbyś normalne życie. może spróbuję Ci je podarować.
|
|
 |
|
Wiesz, co ? Ty się poddaj operacji powiększenia głowy. W takiej małej to się twoja głupota nie zmieści.
|
|
 |
|
RATUNKUUUUUUUU!!!!!!!!!!!! – Słyszałeś? – Co? – Ktoś wołał ratunku. – Kto? – No nie wiem... Kobieta. – Aha... – To co, idziemy zobaczyć? – No co ty, kobiety nie widziałeś?
|
|
|
|