 |
|
Są takie momenty, kiedy każdy z nas ma dość. dość krzyczących wiecznie rodziców, dość deszczu, dość upałów, dość łez wycieranych nocą w poduszkę, dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach, dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel, prince polo, butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna, gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce, gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.
|
|
 |
|
jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy.
|
|
 |
|
Chciałabym umieć Mu pokazać tą miłość,
którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku. `
|
|
 |
|
próbując złapać i zatrzymać Go na zawsze.
|
|
 |
|
uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię.
|
|
 |
|
Może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku, może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek.. Móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie` x3
|
|
 |
|
I w moim innym świecie jesteśmy blisko, ale tu bałem się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko. ` x3
|
|
 |
|
W moim innym świecie nawet gdy jest ciężko, tylko razem zawsze lądujemy miękko `
|
|
 |
|
i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania. `
|
|
 |
|
W moim świecie jesteś ze mną nawet gdy mamy kryzys, bo pamiętasz tak jak ja, że to jest kwestią decyzji. Spotykam ciebie znów, patrzysz na mnie i widzisz, że czuję to co ty albo któreś z nas się myli.. `
|
|
 |
|
Może też nie możesz zasnąć, proszę cię, uśmiechnij się. Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski.. Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz.. Wszystkie myśli, uczucia, których nie masz gdzie pomieścić ` .
|
|
|
|