 |
|
niby ci nie zależy a traktujesz mnie inaczej. niby mi nie zależy a mogłabym patrzeć na ciebie cały czas.
|
|
 |
|
to, że usunęłam cię ze znajomych na facebooku i to, że usunęłam twój numer telefonu, to nie znaczy, że usunęłam cię z serca. nie jest to takie łatwe, a kurwa szkoda.
|
|
 |
|
chciałabym teraz wyjść, tak bez słowa, jak najdalej, donikąd. zostawiając problemy daleko za sobą i szukać tego cholernego sensu, który coraz częściej gubię.
|
|
 |
|
i wiesz jesteś moją waniliowo-czekoladowo-cytrynową mambą. wiem, że takiej nie ma. no ale ty jesteś taki wyjątkowy.
|
|
 |
|
a że wredna, a że pyskata, a że egoistyczna, a że ironiczna, a że wulgarna to co? masz coś do mnie? hm, szczerze mówiąc? masz problem.
|
|
 |
|
w końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek, poprzez rozmawianie, skończywszy na wzajemnej miłości. osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
 |
|
naprawdę cieszę się, że widzę ciebie znów choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów. tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów i nieudanych prób, przegranych ciężkich prób.
|
|
 |
|
formatowałam swoje serce, gdy nagle wyskoczył błąd. coś nie pozwala mi ciebie stamtąd usunąć.
|
|
 |
|
życie. jest ulotne, jak jesienny liść spadający, na kolorową aleję. jak pączek kwiatu rozkwitający na wiosnę, który przemieniwszy się we fioletowego tulipana, zostaje zerwany. jak płatek śniegu spadający zimą na naszą dłoń i od razu się na niej roztapiający. jak dotyk letniej miłości, zapach cytrynowej nocy, smak tamtych chwil, jego widok.
|
|
 |
|
napisał. czułam, że nawet mój telefon był zdziwiony.
|
|
 |
|
chciałam więcej niż mogłam unieść.
|
|
 |
|
jedno twoje spojrzenie w moją stronę sprawia, że stężenie miłości w moim zakochanym organizmie przekracza normę.
|
|
|
|