 |
|
Po co mam wychodzić, kiedy wiem, że nic nie czeka tam.
|
|
 |
|
Wyjdźmy na zewnątrz, dzisiaj znowu będzie niezły szał lub zaszyjmy się w sobie, posortujmy, pooukładajmy, zbudujmy wał i krzyże na drodze.
|
|
 |
|
Wszedł z buta nowy dzień, nigdy nie pyta, czy już może wejść.
|
|
 |
|
Wiem, moja wina, wolę przyznać się, niż potem rozkminiać.
|
|
 |
|
"-a pamiętasz naszą studniówkę? -wolę jej nie pamiętać... -dlaczego? Tak ładnie wtedy wyglądałaś. Byłem zazdrosny o Ciebie, o to, ze to z moim kumplem tak dobrze się bawisz a nie ze mną. Widziałem jak coś pomiędzy wami się dzieje... - nie chciałam, żebyś był zazdrosny. Po tym jak mnie olałeś i zacząłeś kręcić z Magdą On był dla mnie podporą. Widział jak bardzo mi źle i pomagał nie chcąc nic w zamian. - to było straszne wiesz? Twój wzrok skierowany na mnie pełen bólu... I nagle Robert zasłania mi widok. Po czym wracasz z parkietu zarumieniona a w oczach widziałem te iskierki, ktore zawsze były spowodowane moją osobą. Tylko, że patrzyłaś na Niego nie na mnie"
|
|
 |
|
Są takie uśmiechy, którymi obdarzamy wybrane osoby.
|
|
 |
|
"Jeśli postanowisz mnie szukać: będę w pobliżu szaleństwa. Dokładniej, na cienkiej linii między szaleństwem a paniką.
Tuż za rogiem śmiertelnej agonii.
Niedaleko absurdu i idiotyzmu."
~ Bernd Das Brot
|
|
 |
|
"Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie."
~ Jan Twardowski
|
|
 |
|
Możesz przechodzić obojętnie obok mnie i siebie, nawet do końca życia, ale to chyba nie przejdzie.
|
|
 |
|
Im mocniej chcemy być nimi, tym bardziej oni są nami, czaisz?
|
|
 |
|
Nie wybielam słów sztucznie, skutkiem czego są brudne.
|
|
 |
|
Mam dwoje oczu czujnych nawet po zmroku - chcesz ściemniaj:]
|
|
|
|