 |
|
jeśli Ty jej nie docenisz , zrobi to ktoś inny .
|
|
 |
|
przeszłam środkiem korytarza w nowej szkole, więc wiem co to odwaga, dziwko. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
|
Ten świat uczy mnie być skurwysynem
Nic nie wzruszy mnie mnie dziś już
Zanim zginę chcę czuć, że żyję
W twarz pluć debilom, którzy są tu jak masz hajs i luz
|
|
 |
|
Z konieczności odcięcia od rzeczywistości
|
|
 |
|
W ciągłym pędzie, biegu, Szarych ludzi szeregu
|
|
 |
|
Nie wiem jak ty, ale ja tu gram o wszystko
|
|
 |
|
bo frajerów trzeba jebać i się nie bać.
|
|
 |
|
Dzieciaki na festynie wygrywały bieg w workach Teraz na klatce dzieciaki ćpają amfę z worka
|
|
 |
|
nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie
Nie ma co gadać, po co udawać, że jeszcze coś nas łączy
Stara zasada, miasto Warszawa. Zdjęcia do pieca, nie ma co czekać, sprzątnij ten pierdolnik
|
|
 |
|
siemasz, siemasz, cześć, cześć.
zobacz jak szybko czas mija, wciąż upływa czas
|
|
 |
|
Rozpierdala mnie Twoja dziunia. Zazdrosna o przyjaciółkę? To tak jakby była zazdrosna o siostrę, bo kiedyś byliśmy tak blisko, a teraz boję się cokolwiek zrobić. Kiedyś najlepsi, dzisiaj coraz bardziej obcy. Nie mam siły tego naprawiać, dokonałeś wyboru, a ja zaciskam pięści, bo i tak suki takie jak ja nic nie czują. /esperer
|
|
|
|