głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika milkova

Jak to właściwie jest...? Jeśli ubiorę się ładnie  nazwie mnie cnotką.. Jeśli ubiorę się sexy to powie mi  że wyglądam jak dziwka.. Jeśli do niego zadzwonię to uzna  że jestem nachalna.. Jeśli to on do mnie dzwoni  myśli  że powinnam być zaszczycona..Jeśli go nie kocham  będzie robił wszystko by mnie zdobyć.. Jeśli ja go kocham  zostawi mnie.. Kiedy się z nim kłócę  mówi  że jestem uparta.. Kiedy siedzę cicho  mówi  że jestem głupia i nie mam własnego zdania.. Jeśli się z nim nie prześpię  powie  że go nie kocham.. Jeśli to zrobię uzna  że jestem łatwa..Jeśli powiem mu o swoich problemach  pomyśli  że jestem słaba..Jeśli będę milczeć  powie  że mu nie ufam..Jeśli będę mu robić wymówki powie mi  że nie jestem jego matka..Jeśli to on będzie mi robił wymówki to dlatego  że  dba  o mnie..Jeśli nie dotrzymam danej obietnicy  straci do mnie zaufanie.. Jeśli to on złamie dane słowo  to na pewno przeze mnie..Jeśli go zdradzę  On powie  że to koniec. Jeśli to on zdradzi  liczy na drugą szansę..

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

Jak to właściwie jest...? Jeśli ubiorę się ładnie, nazwie mnie cnotką.. Jeśli ubiorę się sexy to powie mi, że wyglądam jak dziwka.. Jeśli do niego zadzwonię to uzna, że jestem nachalna.. Jeśli to on do mnie dzwoni, myśli, że powinnam być zaszczycona..Jeśli go nie kocham, będzie robił wszystko by mnie zdobyć.. Jeśli ja go kocham, zostawi mnie.. Kiedy się z nim kłócę, mówi, że jestem uparta.. Kiedy siedzę cicho, mówi, że jestem głupia i nie mam własnego zdania.. Jeśli się z nim nie prześpię, powie, że go nie kocham.. Jeśli to zrobię uzna, że jestem łatwa..Jeśli powiem mu o swoich problemach, pomyśli, że jestem słaba..Jeśli będę milczeć, powie, że mu nie ufam..Jeśli będę mu robić wymówki powie mi, że nie jestem jego matka..Jeśli to on będzie mi robił wymówki to dlatego, że "dba" o mnie..Jeśli nie dotrzymam danej obietnicy, straci do mnie zaufanie.. Jeśli to on złamie dane słowo, to na pewno przeze mnie..Jeśli go zdradzę, On powie, że to koniec. Jeśli to on zdradzi, liczy na drugą szansę..

ta ogarniająca ciało niemoc. każdego wieczoru do oczu mimowolnie napływa woda  nic nie da się z tym zrobić  nie da się tego powstrzymać. to by było  jak walka z żywiołem. zmęczenie  które klei powieki i rozchyla wargi  serce bije rzadziej niż kiedyś  przyspiesza tylko na Twój widok  przez co skazane jest na cholerną arytmię. masz świadomość  że na to się umiera ?

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

ta ogarniająca ciało niemoc. każdego wieczoru do oczu mimowolnie napływa woda, nic nie da się z tym zrobić, nie da się tego powstrzymać. to by było, jak walka z żywiołem. zmęczenie, które klei powieki i rozchyla wargi, serce bije rzadziej niż kiedyś, przyspiesza tylko na Twój widok, przez co skazane jest na cholerną arytmię. masz świadomość, że na to się umiera ?

Powiedziała ' nie spierdol tego ' patrząc Mu głęboko w oczy . Chwycił Ją za szyję   przyciągnął do siebie i zbliżając się powoli do Jej ust dodał ' nie spierdolę . ' odepchnęła Go i patrząc Mu w oczy wyszeptała ' nie wierzę ' spuszczając głowę w dół . Silnie złapał Jej ręce i zaczął Ją namiętnie całować   ręką przeplatał Jej włosy w swoich palcach   a drugą trzymał Ją za szyję   wyszeptał ' teraz wierzysz ? ' .

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

Powiedziała ' nie spierdol tego ' patrząc Mu głęboko w oczy . Chwycił Ją za szyję , przyciągnął do siebie i zbliżając się powoli do Jej ust dodał ' nie spierdolę . ' odepchnęła Go i patrząc Mu w oczy wyszeptała ' nie wierzę ' spuszczając głowę w dół . Silnie złapał Jej ręce i zaczął Ją namiętnie całować , ręką przeplatał Jej włosy w swoich palcach , a drugą trzymał Ją za szyję , wyszeptał ' teraz wierzysz ? ' .

poddałabym się bez żadnych wcześniejszych protestów. zrzuciłabym z siebie ciuchy na podłogę włażąc pod zimną pościel. rzuciłabym na odczepnym nietkniętą w ogóle kolacje psu  który zająłby miejsce w moich nogach nie posiadając się z radości. po chwili skuliłabym się w kłębek. nogi podciągnęła pod samą brodę ignorując ciche warczenie. leżałabym  raz płacząc  a raz śmiejąc się z własnego życia  naiwności i beznadziejności. nie miałabym siły wstać  aby chociaż się wyprostować czy coś przegryź. nie obchodziłoby mnie nic poza ciepłą kołdrą i wysoko ułożoną poduszką. byłoby mi dobrze. ale nawet tego nie potrafię. nie umiem się tak po prostu poddać i udawać że nie słyszę swojego własnego serca czy ledwo słyszalnego oddechu. nie umiem zapomnieć wtapiając się w mrok. nie umiem cholera  choć niczego tak nie pragnę.

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

poddałabym się bez żadnych wcześniejszych protestów. zrzuciłabym z siebie ciuchy na podłogę włażąc pod zimną pościel. rzuciłabym na odczepnym nietkniętą w ogóle kolacje psu, który zająłby miejsce w moich nogach nie posiadając się z radości. po chwili skuliłabym się w kłębek. nogi podciągnęła pod samą brodę ignorując ciche warczenie. leżałabym, raz płacząc, a raz śmiejąc się z własnego życia, naiwności i beznadziejności. nie miałabym siły wstać, aby chociaż się wyprostować czy coś przegryź. nie obchodziłoby mnie nic poza ciepłą kołdrą i wysoko ułożoną poduszką. byłoby mi dobrze. ale nawet tego nie potrafię. nie umiem się tak po prostu poddać i udawać że nie słyszę swojego własnego serca czy ledwo słyszalnego oddechu. nie umiem zapomnieć wtapiając się w mrok. nie umiem cholera, choć niczego tak nie pragnę.

Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim  będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim  będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć  że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu  jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję  że nie ma go przy mnie i nie widzi  jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.

zdyszana ominęła ostatni schodek na siódmym piętrze Jego bloku. stanęła przed drzwiami unosząc dłoń ku dzwonkowi. chwilę się zawahała   po czym z ogromną determinacją przytrzymała biały przycisk. zrobiła lekki krok do tyłu czując na plecach powiew chłodnego wiatru. wzięła głęboki oddech patrząc jak powoli uchylają się drzwi. otworzył je szerzej  stając przed Nią w rozpiętych spodniach i bez koszulki. pociągnięciem ręki ogarnął roztrzepane włosy patrząc się swoim pociągającym spojrzeniem. chciała już do Niego podejść  rzucić mu się w silnie zbudowane ramiona i wyszeptać ' tęskniłam  wiesz? ' . ale nie zdążyła  pod Jego ramię wdrapała się mała blondynka owinięta w biały ręcznik. pocałowała go w policzek gładząc Jego dobrze zbudowane ciało. serce zabiło Jej szybciej  łzy same zaczęły spływać z zaczerwienionych z bezsenności oczu. wycofała się  szybko zbiegając po schodach. piętro niżej upadła  zanosząc się głośnym szlochem. a On ? zatrzasnął za Nią drzwi świadomie raniąc dalej .

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

zdyszana ominęła ostatni schodek na siódmym piętrze Jego bloku. stanęła przed drzwiami unosząc dłoń ku dzwonkowi. chwilę się zawahała , po czym z ogromną determinacją przytrzymała biały przycisk. zrobiła lekki krok do tyłu czując na plecach powiew chłodnego wiatru. wzięła głęboki oddech patrząc jak powoli uchylają się drzwi. otworzył je szerzej, stając przed Nią w rozpiętych spodniach i bez koszulki. pociągnięciem ręki ogarnął roztrzepane włosy patrząc się swoim pociągającym spojrzeniem. chciała już do Niego podejść, rzucić mu się w silnie zbudowane ramiona i wyszeptać ' tęskniłam, wiesz? ' . ale nie zdążyła, pod Jego ramię wdrapała się mała blondynka owinięta w biały ręcznik. pocałowała go w policzek gładząc Jego dobrze zbudowane ciało. serce zabiło Jej szybciej, łzy same zaczęły spływać z zaczerwienionych z bezsenności oczu. wycofała się, szybko zbiegając po schodach. piętro niżej upadła, zanosząc się głośnym szlochem. a On ? zatrzasnął za Nią drzwi świadomie raniąc dalej .

przychodzi taki dzień  kiedy nawet żelki haribo nie są w stanie Cię uszczęśliwić. kiedy stojąc przed lustrem  potrafisz bez ogródek wykrzyczeć  że nie nawidzisz tego swiata . .

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

przychodzi taki dzień, kiedy nawet żelki haribo nie są w stanie Cię uszczęśliwić. kiedy stojąc przed lustrem, potrafisz bez ogródek wykrzyczeć, że nie nawidzisz tego swiata . .

Nie jestem elokwentna  nie ma daru bycia otwartą  aczkolwiek słowa  stały się niebywale ważna częścią mojego życia. Znajduję w nich cząstkę uczuć  które tylko w taki sposób umiem wyrazić. Nie jestem nadzwyczajnie ckliwą osobą  ale każdy ma w sobie coś z wrażliwego człowieka. Może dlatego nie żyje tak jakbym chciała  może dlatego w mojej niebanalnej jaźni nie odczuwam euforii ze spędzania swojego wolnego czasu  może dlatego zadufana w sobie tkwię w lenistwie. Może nie wiem.

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

Nie jestem elokwentna, nie ma daru bycia otwartą, aczkolwiek słowa, stały się niebywale ważna częścią mojego życia. Znajduję w nich cząstkę uczuć, które tylko w taki sposób umiem wyrazić. Nie jestem nadzwyczajnie ckliwą osobą, ale każdy ma w sobie coś z wrażliwego człowieka. Może dlatego nie żyje tak jakbym chciała, może dlatego w mojej niebanalnej jaźni nie odczuwam euforii ze spędzania swojego,wolnego czasu, może dlatego zadufana w sobie tkwię w lenistwie. Może,nie wiem.

Już mnie nie kochasz?   Oczywiście  że cię kocham  głupi sukinsynu. Ale nie jestem w tobie zakochana.   Kochasz mnie  ale nie jesteś we mnie zakochana? Co to ma znaczyć?   Miłość jest tym  co zostaje  gdy mija zakochanie  rozumiesz? Kiedy niepokoisz się o kogoś i masz nadzieję  że jest szczęśliwy  ale nie żywisz już co do niego złudzeń. Być może ten rodzaj miłości nie jest podniecający i namiętny  nie ma w nim tych wszystkich rzeczy  na których ci tak zależy. Ale w ostatecznym rozrachunku to jedyny rodzaj miłości  który się naprawdę licze.

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

Już mnie nie kochasz? - Oczywiście, że cię kocham, głupi sukinsynu. Ale nie jestem w tobie zakochana. - Kochasz mnie, ale nie jesteś we mnie zakochana? Co to ma znaczyć? - Miłość jest tym, co zostaje, gdy mija zakochanie, rozumiesz? Kiedy niepokoisz się o kogoś i masz nadzieję, że jest szczęśliwy, ale nie żywisz już co do niego złudzeń. Być może ten rodzaj miłości nie jest podniecający i namiętny, nie ma w nim tych wszystkich rzeczy, na których ci tak zależy. Ale w ostatecznym rozrachunku to jedyny rodzaj miłości, który się naprawdę licze.

Pochłonięta miastowym gwarem  piskiem opon i krzykiem niesionym przez wiatr upijam się tanim winem zmieszanym z Pepsi. Piję za zdrowie pięknych kobiet  za ciężarne koleżanki i za płytkich ludzi nie wartych naszej uwagi. Zapijam tym mało wytrawnym drinkiem pustkę jaką czuję kiedy nie widzę Cię obok. To żałosne  wiem ale co poradzę na to  że tak bardzo uzależniasz? Kilka chwil zabawnej atmosfery. Karuzela kręci się niebezpiecznie szybko  świat nabiera nowych barw  a Ciebie ciągle nie ma. Kilka kroków  kilka ulic  kolejne łyki wina i nagle tak długo wyczekiwana wiadomość  że będziesz w tym samym miejscu co ja. Pocałunek  ciepło w sercu i Twój śmiech. Czterdzieści minut  szczęścia i czas by wrócić do domu  obejrzę się za siebie jeszcze raz  ostatnie spojrzenie w Twoją stronę i płynę z tłumem. przede mną kolejne kilkanaście godzin pustki. Pustki  którą wypełnisz  którą zniszczysz  spalisz. Jeszcze kilkanaście godzin i znów będziesz obok. Znów będę idealnie doskonała  dopełniona  znów naładuję się Twoim zapachem.

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

Pochłonięta miastowym gwarem, piskiem opon i krzykiem niesionym przez wiatr upijam się tanim winem zmieszanym z Pepsi. Piję za zdrowie pięknych kobiet, za ciężarne koleżanki i za płytkich ludzi nie wartych naszej uwagi. Zapijam tym mało wytrawnym drinkiem pustkę jaką czuję kiedy nie widzę Cię obok. To żałosne, wiem ale co poradzę na to, że tak bardzo uzależniasz? Kilka chwil zabawnej atmosfery. Karuzela kręci się niebezpiecznie szybko, świat nabiera nowych barw, a Ciebie ciągle nie ma. Kilka kroków, kilka ulic, kolejne łyki wina i nagle tak długo wyczekiwana wiadomość, że będziesz w tym samym miejscu co ja. Pocałunek, ciepło w sercu i Twój śmiech. Czterdzieści minut szczęścia i czas by wrócić do domu, obejrzę się za siebie jeszcze raz, ostatnie spojrzenie w Twoją stronę i płynę z tłumem. przede mną kolejne kilkanaście godzin pustki. Pustki, którą wypełnisz, którą zniszczysz, spalisz. Jeszcze kilkanaście godzin i znów będziesz obok. Znów będę idealnie doskonała, dopełniona, znów naładuję się Twoim zapachem.

szczęście ma Twój zapach i smak.

fooreveryoung dodano: 22 listopada 2011

szczęście ma Twój zapach i smak.

bo ja wstaję 2 godziny wcześniej by ułożyć włosy  wybrać najlepszy zestaw ubrań  idealnie się pomalować  tylko po to  byś przez sekundę się na mnie patrzył.

nielegalniezakochanax3 dodano: 22 listopada 2011

bo ja wstaję 2 godziny wcześniej by ułożyć włosy, wybrać najlepszy zestaw ubrań, idealnie się pomalować, tylko po to, byś przez sekundę się na mnie patrzył.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć