 |
|
Z dachu kapie woda,
nie mam teraz grosza
żeby odbudować nasz dom,
w którym po kawałku
zrzucasz mnie ze schodów,
a wczoraj już odcięli nam prąd
|
|
 |
|
Aplikuj jej cukier,
do ucha przez dzióbek,
w postaci za dużej,
potrzeba jej go
|
|
 |
|
Kiedy odkleja się dusza od łba,
wtedy z miłości potrzeba zastrzyków
|
|
 |
|
Wstydzę się,
napełnia mi czerwienią lica,
jąkam też,
choć bardzo chciałabym wykrzyczeć,
cała drżę
a oczy mi się szklą od życia
|
|
 |
|
Nie mów mi jak mam żyć ,
dobrze znam swoje cele chuj, że z nocek sobotnich wciąż pamiętam niewiele..
|
|
 |
|
Trudniej żyć , niż najebać się, żyć niż ogarniać dzień,
być tym kim każdy jest, więc wolę byś sobą...
|
|
 |
|
Lubię budzić się co rano trując fajką , kawą serce...
|
|
 |
|
Łatwo ci mówić rzeczy, zająć się moją osobą
ale czemu spuszczasz głowę gdy mój wzrok stoi przed tobą
|
|
 |
|
W sumie nie zależy od sumień, więc spójrz w lustro
i nawet gdy widzisz w nim siebie, czujesz że jest pusto...
|
|
 |
|
Mam serce i rozum, ty też serce i rozum ,
może wreszcie to zrozum..
|
|
 |
|
Skrycie lubisz, lecz nie każdy mówi: lecz się,
nie ulęknie się i tylko głupi jęknie, gdy to do niego wróci przez agresje...
|
|
 |
|
Chyba brzydzę się ludźmi, zwymiotuję tym wstrętem,
życie daje lekcje, życie mówi: się!
|
|
|
|