najbardziej wkurwia mnie to że mówię sobie 'teraz już na pewno się do niego pierwsza nie odezwę' i mija niecały dzień i wiesz co? wiesz co kurwa? znowu piszę do niego pierwsza. cholera. tak samo jest z zrzucaniem fajek. przy każdej kolejnej powtarzam sobie - 'to już ostatnia'. Nienawidzę tych uzależnień.
pomimo, że mam wyjebane na te całe walentynki i nie obchodzi mnie to święto, mimo wszystko cieszyłabym się jak dzieciak trzymając w ręce jakąś kartkę czy kwiatka od Ciebie. taa.. cieszyłabym się kurwa zajebiście mocno.