 |
|
I proszę nie odstawiaj mi tu żadnych cyrków , że beze mnie nie przeżyjesz .
|
|
 |
|
Krzycz na mnie, obrażaj się, kłóć się ze mną, rób mi na złość, tylko proszę cie, nie odchodź.
|
|
 |
|
Mimo upływu czasu, każdej nocy, paląc przed pójściem spać patrzymy na tą samą gwiazdę.
|
|
 |
|
był pokusą która namieszała w moim życiu jak łyżeczka w szklance herbaty.
|
|
 |
|
Bądź moim pseudo chłopakiem, czuj do mnie pseudo miłość.
|
|
 |
|
kocham Cię. chciałabym być dla Ciebie wystarczająco dobra. najlepsza. nie odbieraj mi za nic tego szczęścia jakim jest Twój oddech. Twoja obecność. możesz milczeć, nie słuchać, nie patrzeć. ale bądź i od czasu do czasu mnie całuj, non stop pozwalając mi słyszeć bicie Twojego serca bo jemu milczeć nie wolno. nie zadręczaj się bo nie masz czym. dla mnie najistotniejszy jest fakt, że Cię mam. to ja muszę być. na te 100%, na które Ty jesteś x3. z poznania żadnej osoby na tym parszywym świecie nie cieszę się tak jak z poznania Ciebie. leż koło mnie, spaceruj ze mą i pozwalaj mi czuć na sobie swój oddech, od czasu do czasu trzymając za rękę. | taki tam sms na dobranoc.
|
|
 |
|
kolor śmierci zawsze mnie otaczał
|
|
 |
|
Mam dość słuchania tego, jak beznadziejna jestem. Wiem, że się zmieniłam. Uważacie, że na gorsze. Bo co? Bo nie jestem już taka miła dla wszystkich? Bo mam swoje zdanie i właśnie tego się trzymam? Egoistka? Nie sądze. Ja poprostu w końcu ogarnęłam się po tym, jak skrzywdził mnie ten palant, a to jaka jestem to taka pewnego radzaju bariera. Próbuje się bronić. Nie chcę przechodzić przez to kolejny raz. Bo po prostu się boje, ze kolejny raz nie dałabym sobie z tym rady.
|
|
 |
|
Leżała w jego łóżku, okryta jedynie aksamitną kołdrą. Chłopak wstał. Podszedł do okna i odpalił fajkę. Z każdym buchem wracały wspomnienia nocy. Usiadł na łóżku. Dziewczyna przekręciła się na brzuch tak, że mógł podziwiać jej opalone plecy. Dotykał opuszkami palców jej ciała, jakby była ze szkła, czuł bijące od niej ciepło. Zauważył, że uśmiechnęła się delikatnie. Spuścił wzrok, odgarnął jej włsy z twarzy i szepnął "Wiesz, że odejdę, że znów będziesz przeze mnie płakać, a mimo to lądujesz w moim łóżku szczęśliwa, że jestem obok..." Pochylił się nad jej uchem i mruknął "Przepraszam.' Po kilku minutach trzasnęły drzwi. Nie zauważył, że spod jej zamkniętych powiek popłynęły łzy./?
|
|
 |
|
teraz mam plan. Postanowiłam być cholernie szczęśliwa.
|
|
 |
|
dopiero po tym wszystkim pokazałeś swoje prawdziwe oblicze. I wiesz? aż zaczynam żałować że kiedyś byliśmy razem.
|
|
 |
|
zniszcze Cie mała bez agresji, bez wyrywania włosów i używania pięści.
|
|
|
|