 |
|
Wciąż podziwiam Ciebie za to, że umiesz walczyć o swoje, odrzucając chwile słabości na bok, nawet wtedy gdy wszystko inne jest przeciwko Tobie.
|
|
 |
|
Nie mogę się odnaleźć, musisz wrócić.
|
|
 |
|
I tak po prostu z dnia na dzień przestałam dla Ciebie istnieć.
|
|
 |
|
Tyle rzeczy do Ciebie mówię, a żadnych słów nie wypowiadam.
|
|
 |
|
Czuję, że coś mnie omija. Ty mnie omijasz. Zapominasz. Mam jeszcze w sobie tyle wszystkiego. Zostań. Przypomnij mnie sobie na nowo.
|
|
 |
|
Mam na sobie cień porannej rozkoszy. Nasycenie popołudniowego podniecenia.. Przede mną noc Ciebie. Już mnie ubieraj sobą. Już.
|
|
 |
|
Mnie po prostu przeraża, że zapomnisz.
|
|
 |
|
Jest tylko On. On u mojego boku, tu, teraz i tylko to się liczy. Tu i teraz. A to, kim był dawniej, gdzie był dawniej i z kim był dawniej, to nie ma żadnego, najmniejszego znaczenia. Teraz jest ze mną tu, wśród was. Ze mną, z nikim innym. Tak właśnie myślę, myśląc wciąż o Nim. Nieustannie myśląc o nim, czując zapach jego perfum i ciepło jego ciała. A wy udławcie się tą siedzącą w Was zazdrością.
|
|
 |
|
Zamknij oczy, skup się, pomyśl o czymś pozytywnym, powinno być lepiej.
|
|
 |
|
"Nie dzwoń do mnie, kiedy kolejna panna nawali. Nie pisz, bo Ci smutno, bo samotnie, bo znowu nie masz z kim spać. Mnie już nie ma, rozumiesz? Nie pytaj co u mnie, bo odpowiedź znasz. Nadal mam żal do świata, że pozwolił nam się spotkać, a potem z uśmiechem na ustach odebrał tą znajomość. Nie interesuj się moim życiem, bo sam zrezygnowałeś z bycia jego częścią, a ja? Nie jestem kurwa mać kołem zapasowym, nie dzielę się na pół."
|
|
 |
|
"Nie dzwoń do mnie, kiedy kolejna panna nawali. Nie pisz, bo Ci smutno, bo samotnie, bo znowu nie masz z kim spać. Mnie już nie ma, rozumiesz? Nie pytaj co u mnie, bo odpowiedź znasz. Nadal mam żal do świata, że pozwolił nam się spotkać, a potem z uśmiechem na ustach odebrał tą znajomość. Nie interesuj się moim życiem, bo sam zrezygnowałeś z bycia jego częścią, a ja? Nie jestem kurwa mać kołem zapasowym, nie dzielę się na pół."
|
|
 |
|
Skąd to przeklęte przekonanie, że nie ma drugiego takiego, jak on? Skąd ta pewność? To się po prostu zdarza - poznajesz kogoś i już, czasami znacie się od dawna i dopiero po jakimś czasie coś zaiskrzy, ale zdarza się. To bzdura, że istnieje jedna prawdziwa miłość, że tylko jeden człowiek jest przeznaczony na wieki, a jego utrata łączy się z poszukiwaniem substytutów. Bullshit. Otwórz serce, bo jak na razie przepełniłaś je goryczą, żalem i smutkiem. Niepotrzebnie. Miłość jest tuż tuż, może nawet czai się za rogiem. Miej oczy szeroko otwarte, bo zdarza się, że nie dostrzegamy tego, co bliskie i mierzymy do tego, co odległe i niemożliwe. [ yezoo ]
|
|
|
|