 |
|
Znów stoję tu i czekam
Widzę Cię z daleka
Tak zwyczajnie mijasz mnie
Jestem taka obca
Kiedyś mnie nie poznasz
Wiem już, że skończyło się
|
|
 |
|
Nie powiem Ci znów, jak bardzo nie ma Cię tu
Nie mieliśmy szans, to nie mogło trwać
Nie miało być nas , nikt nie lubi, gdy kończy się tak
|
|
 |
|
wpatrzony był w nią
mówił sobie to ostatni raz.
układał z jej rąk całe zdania
nocą czytał je sam
z pamięci odtwarzał każdy ruch.
ze szczegółów rozbierał ją
w myślach miał więcej niż brak słów
więc marzeniem otarł łzy,
by już nie chciały przyjść
jej zapach już znał
kiedyś ukradł go, gdy stała w drzwiach
resztę wymyślił sam
nocą znów zapomniał przez nią spać
tak pragnął się skupić gdzieś w niej
na rozgrzanym ciele szukać tchu
oddychać jej ciepłem przez sen
idealnych szukał słów, by zostać chciała już
|
|
 |
|
Z jednej strony chcę Cię mieć cholernie na własność, z drugiej nie chcę jednak Cię za nic znać.
|
|
 |
|
Mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą a ty mną, rozumiem. w sumie nie rozumiem.
|
|
 |
|
Wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy, żyjesz bo żyjesz, tak naprawdę wciąż leżysz.
|
|
 |
|
Oddech cię boli jakbyś w krtani miał nóż.
|
|
 |
|
I zastanawiam się, co u niego.
|
|
 |
|
Mało jest idealnych chłopaków na świecie. Więc jak takiego spotkasz, nie daj mu odejść.
|
|
 |
|
Cholernie tęsknie za tamtymi chwilami. Za tym całym "kiedyś".
|
|
 |
|
Wypijmy za wszystkie nieudane chwile, by w przyszłości nie było ich aż tyle.
|
|
|
|