 |
|
Często żałuje popełnionych błędów, zdaje sobię sprawę o sile zła jaką wyrządzam już podczas krzyku, i morza łez jakie u Ciebie wywołałam, i choć w takich momentach z silnego faceta zmieniasz się w okruszek nie potrafię podejść bo moja wściekłość bierze władze nad całym moim ciałem i nie potrafię ustąpić nawet wtedy gdy szepczesz poprostu przytul i kochanie nienawidzę się za to, ale wybacz bo te zachowanie zrodziło się we mnie bez zapytania i jestem wobez tego zupełnie bezsilna, zawsze poprostu potrzebuje pare minut dłuzej by w końcu wymięknąć i oddać się w Twoje silne ramiona. .
|
|
 |
|
I nadal czuję smak twoich perfum, nadal unoszą się i za każdym wdechem je pochłaniam, czuje się bliżej gdy topie się w Twojej bluzie, a na mojej szyi są ślady Ciebie.
|
|
 |
|
Krojąc ziemniaki nie potrafię się skupić podchodzisz mnie od tyłu, przesuwasz delikatnie włosy na prawe ramie,obejmujesz mnie, zaczynasz rozpraszać muskając moją szyje, Twoje ciepło ust sprawia że ziemniaki tracą krztałt fyrtkowy i zamieniają się w jakieś wielkie kulfony, odrwacasz mnie w swoją strone i czule całujesz, wszystko traci wartość, nawet zby przypieczone frytki.
|
|
 |
|
Kiedy Twój foch góruje nad naszym szczęściem które uciekło dosłownie przed sekundką mam ochotę wytaplać Cię w każdym z najciemniejszych kolorów abyś zobaczył jakie barwy sprowadzasz bezsensem do naszego życia,tłumaczenie jest zbędne, jeśli przez te pare minut wolisz ciemność a moja dłoń która chce namalować ci kolorową droge nie wystarczy, to już nie wiem co począć, lepiej chyba odejść na chwileczkę żebyś dał sobie czas na uspokojenie, a jeśli nawet myślisz że mnie nie ma to i tak twa świadomość powinna krzyczeć Ona zawsze jest.
|
|
 |
|
Fakt że to mogła być nasza noc uciekł gdzieś Twojej uwadze, lecz strasznie przykuwa moją, rozmazał mój makijaż i odebrał uśmiech, poczochrał włosy i sprowokował mózg do ukazywanie mi obrazów przedstawiających Ciebie i milion lasek i nie chodzi tu o jakiekolwiek zaufanie, jestem przyparta do muru i nie mogę nic zrobić by zająć miejsce między znajomymi,gdzieś obok Ciebie..bezradność przytłacza.
|
|
 |
|
cz2.Delikatnie pieścisz moje ciało dotykiem pożądamy się wzajemnie. Zamieniamy to w fizyczne ucieleśnienie miłości. Razem odlatujemy do niebios. Zasypiamy na zaledwie godzinę gdy budzi nas ulewa chowamy się pod drzewa wciąż dusząc się śmiechem . Jak rzadko zapominamy o problemach. Mamy to coś czego dawno brakowało uczucia wolności umysłu, mamy siebie i tylko to się liczy.
|
|
 |
|
cz1.W wyobraźni miałam piękną noc spędzoną przy Twoim boku, oboje lekko wcięci lecz zupełnie kumający szlajamy się po ulicy nad nami rozciąga się gwieździste niebo i ma w sobie coś więcej niż romantyczny nastrój. Przyciągasz mnie i muskasz moje usta. Nawet lekkie krople deszczu nie wywołują chłodu. Wygłupiamy się na opustoszałej ulicy i doprowadzasz mnie do szału łaskotkami. Podążamy do naszego parku, spacer trwa miliony minut, rozmowy ciągną się w nieskończoność, uśmiech nie znika z Twojej twarzy radość i miłość aż z nasz promienieje. Nie potrzeba nam latarni by rozświetlić drogę sami jesteśmy dla siebie najjaśniejszym światłem oboje wiemy gdzie podążamy, gdy docierany do rzeczki z którą wiąże się miliardy wspomnień na wilgotnej trawie rozścielamy kurtki i kładziemy się wtulam się w Twoją klatkę i jest mi gorącą. Choć uczucie zmęczenia trochę atakuje nie mam zamiaru zasnąć.
|
|
 |
|
Opuszczę głowę, wstrzymam łzy, zacisnę mocno pięści, zduszę w sobie ból i zazdrość, przy Tobie zachowam spokój. Ale nie będę zupełnie w stanie nie myśleć o tym, że gdy Ty będziesz na scenie wszystkim dupą będzie mokro w gaciach, ja będe siedziała sama w domu i dławiła się złością. Nie zrozumiesz jak męczy świadomość tego, że kiedy będziesz wyrzucać z siebie kolejne wersy, dziesiątki lasek w skąpych strojach zdzierając sobie gardło chórem krzyczeć będzie ZAGI ksywkę mojego chłopaka, to przytłacza. Ciekaw co byś poczuł gdybyśmy zamienili się miejscami, ciekaw jak ciebie zabolałoby szarpiące za serce uczucie zazdrości.
|
|
 |
|
Dziś zamykając oczy chcę zapomnieć o problemach, choć na minute wyłonić się z tego morza pełnego stresu, chciałabym odetchnąć głęboko i powiedzieć sobie wszystko OK, dałaś rade, ale to niemożliwe.
|
|
 |
|
Ciekawe jekie uczucie zrodziłoby się w Twoim sercu gdyby co drugi komętarz do mojego zdjęcia był od chłopaka.
|
|
 |
|
nie musisz nic robić, jesteś cudowny tylko dlatego, że jesteś.
|
|
 |
|
Wiesz wtedy te łzy lecialy samoistnie, bo przed oczami miałam tylko widok jakiejś zdziry która spija smak z Twoich ust, a pod jej ciałem znaduje się Twoje rozgrzane ciało, bolało, przeszłość często boli, ale pamiętałam że to tylko coś co przeminęło i już nie wróci.
|
|
|
|