 |
|
spędziliśmy ze sobą w objęciach cały sylwester, pamiętasz? te uściski, spojrzenia w oczy, słodkie uśmiechy. podobno, jaki sylwester, taki caały rok
|
|
 |
|
chcę wrócić do czasów, gdy potrafiłam być na niego obojętna .
|
|
 |
|
dziś mówisz jest podły, ale myślisz o nim, i jedyne czego masz za mało, to silnej woli
|
|
 |
|
tak ci w chuj zależało, to czemu tak szybko przestało?
|
|
 |
|
nie mogę ci obiecać, że rozwiążę wszystkie Twoje problemy, ale mogę Ci obiecać, że nie zostawię Cię z nimi samego.
|
|
 |
|
nie, to nie jest artystyczny nieład. w moim pokoju po prostu jest syf.
|
|
 |
|
myślę, że razem w łóżku będzie cieplej.♥
|
|
 |
|
impreza, na której nie policzę delty, funkcji kwadratowej, funkcji trygonometrycznej, objętości pomieszczenia, ilości zagranych piosenek, a także stosunku ilości kobiet do ilości mężczyzn wyrażonej w procentach, nie może być udana!
|
|
 |
|
istnieje wielkie zapotrzebowanie na osobną czcionkę do sarkazmu!
|
|
 |
|
jesteś dziwny. lubię Cię.
|
|
 |
|
po co mi ci, co usmiechają się fałszywie? za plecami jadą równo, ale nie gadają przy mnie
|
|
 |
|
pierdolony mięsień w klatce piersiowej .
|
|
|
|