 |
|
‘ Maleńka jestem już w domu nie martw się ;* kocham cię bardzo , dziękuje ci za dzisiejszy dzień bardzo mi pomogłaś. Cieszę się ,ze cię poznałem.;* chce być z Tobą na zawsze. śpij dobrze myszko słodkich snów.
|
|
 |
|
18.Uśmiechnięta położyłam się do łóżka, myślałam nad całym tym dniem jaki on był magiczny. Myślałam nad Kubą, co taki chłopak jak on we mnie widzi no ale skoro mnie kocha to strasznie się z tego powodu ciesze. Wiem tez ,że bycie z nim będzie trudne bo będę musiała mu poświęcać wiele czasu ale dam radę kocham go ,dla niego wszystko. Kiedy tak leżałam i myślałam nad tym wszystkim dostałam sms od ‘ Kuubuś.
|
|
 |
|
17.- kocham cię bardzo maleńka .(powiedział Kuba)
- ja ciebie też kocham i to bardziej, napisz jak będziesz już w domu .(odpowiedziałam)
Dałam mu buziaka w policzek i ruszyłam w strone domu. byłam tak szczęśliwa ,że Az mi się tańczyć chciało. Kiedy doszłam do domu czekała na mnie mama , nie była na mnie zła nic nie powiedziała oprócz tego ,ze dobrze ,ze już jestem i ,że mój tak późny powrot do domu jest bardzo przystojny i cieszy się ,że w końcu mam kogoś z kim mogę spędzać czas. Kochana mama . dałam jej buziaka , powiedziałam ,że strasznie ją kocham i ,że idę już do siebie położyć się spać bo jestem strasznie zmęczona.
|
|
 |
|
16.Wtedy Kuba podszedł do mnie , złapał mnie w tali ja jego za szyje i przytulił mnie bardzo mocno. Wyszeptał mi do ucha ,ze jestem wspaniała i bardzo się mu podobam. Strasznie się ucieszyłam. odpowiedziałam mu to samo i ,że jest mi w jego towarzystwie strasznie dobrze. Położył swoją rękę na moim policzku , i z każdą sekundą jego twarz była coraz bliżej mojej. W końcu stało się. Pocałował mnie najprzystojniejszy chłopak jakiego znam. Był tak delikatny i czuły. Świetnie całował. Nasz pocałunek trwał około 10 minut.
|
|
 |
|
15.- za tym skrętem jest już mój dom.
- o nie tak blisko, zostań jeszcze.
-kurcze wiesz bardzo bym chciała ale i tak już jestem spóźniona , mama będzie zła. Na pewno się martwii o mnie.
- no dobrze skoro musisz to idź , ale mam nadzieje ,że się jeszcze spotkamy ?
- no pewnie ,że tak . podaj mi swój numer telefonu to się jakoś umówimy.
- masz : 659832568
- okeej dziękuje , to ja już pójde na razie.
Zrobiłam parę kroków i nagle przypomniało mi się ,że mam na sobie jego bluze. Zatrzymałam się i krzyknęłam
- Kuba , poczekaj bluza.
Podbiegł do mnie i popatrzył mi w oczy mówiąc
- weź ją sobie na pamiątke , mi nie jest potrzebna a tobie się przyda zmarzlaku.
- strasznie dziekuje ,dobrze odezwe się lece już.
- ei poczekaj.
- no co taam .
- mogę się jeszcze raz do ciebie przytulić.
- pewnie chodź.
|
|
 |
|
14.- może dać ci moją bluzę ? zaproponował Kuba .
- no ale wtedy to tobie będzie zimno .
- ja przeżyje , mam pod tą bluzą jeszcze bluzkę a ty w samej sukience jesteś. Nie pozwolę na to żebyś zmarzła. Trzymaj i nie marudź.
Zdjął z siebie swoją bluzę i pomógł mi ją założyć. Bluza była ciepła, pachniała nim mimo tego ,ze za duża o jakieś 4 rozmiary ale i tak była wdzięczna.
- dziękuje ,ale jak się przeziębisz to będę zła.
- na mnie ?
- coś ty na ciebie nie , na samą siebie ,że taki ze mnie zmarzluch .
- nie pozwalam ci . to jest za to ,że ze mną tyle wytrzymałaś i pomogłaś mi chociaż troche się pozbierać .
- no dobrze niech ci będzie , strasznie słodki jesteś. Nie rozumiem dlaczego ta dziewczyna z tobą zerwała. Przecież jesteś idealny.
- ja się do niczego nie nadaje, za co się nie wezme to wszystko psuje.
- trzeba ci trochę podbudować samoocenę naprawde.
- daleko jeszcze ?
|
|
 |
|
13. Mało jest takich osób , szczególnie jeśli mają troche więcej pieniędzy niż inni. Nawet nie zauważyłam kiedy minęło około 40 minut , powiedziała m Kubie ,że musze się już zbierać. Wtedy on zaproponował ,że mnie odprowadzi. Oczywiście się zgodziłam. Deszcz padał nadal ale już trochę mniejszy niż przedtem. szliśmy powolnym krokiem nie spiesząc się. Rozmawialiśmy o jego wakacjach jak je spędził i czy były udane. Nagle zrobiło mi się strasznie zimno i zadrżałam .
|
|
 |
|
12.Rozmawialiśmy tak ze sobą długo strasznie długo , ale dla mnie czas praktycznie w ogóle nie płynął. Tak jakby stanął w miejscu w Kubie było coś naprawde niesamowitego. coś czego nigdy wcześniej nie spotkałam u chłopaka tym bardziej w jego wieku. Kiedy rozmawialiśmy ,śmieliśmy się , żartowaliśmy jego twarz , dłonie były coraz bliżej mnie co sprawiało , ze moje serce zaczęło bic szybciej. Strasznie mi się spodobał , był po prostu idealny. Był sobą nikogo nie udawał. Doceniał to co ma i to było dla niego najważniejsze.
|
|
 |
|
11.- heh , proszę cię tylko nie maleńka . ( uśmiechnęłam się delikatnie do niego)
- dlaczego nie ? bardzo do ciebie pasuje , jesteś niska , drobna i masz zaledwie 14 lat.
wiesz coś ci powiem tylko się nie śmiej ze mnie.
- niee będę się śmiała powiedz.
- masz strasznie śliczny uśmiech , taki prawdziwy dodaje ci on dużo uroku.
- o dziękuje bardzo , nie wiedziałam nawet . (zawstydziłam się strasznie)
- już się tak nie czerwień , mówię prawde.
|
|
 |
|
10.- ile masz lat i właściwie , co ty robisz tak późnym wieczorem w parku ?
- mam 14 lat , wracałam właśnie od kumpeli kiedy zaczęło padać , gdyby nie deszcz to pewnie bym była już w domu i ciebie nie poznała. A właściwie to mogła bym zapytac o to samo ciebie.
- skoro ty masz 14 to ja jestem od ciebie o 2 lata starszy maleńka. przyszedłem do parku ,bo w domu to już nie mogę wytrzymać , rodzice zaczęli się kłócić i wolałem uniknąć tego ,że mi się oberwie. Dlatego tez siedze tutaj.
|
|
 |
|
9.- musisz już iść ?
- nie spokojnie mam jeszcze godzinę , mama mi pozwoliła.
- wiesz ,że nie musisz tu ze mną siedzieć . nie chce żebyś się nade mną litowała.
- może i nie musze ale chce , nie zostawię cie tu samego. Ja się nie lituję , naprawdę strasznie mi przykro.
- czemu się tak mną przejmujesz , przecież praktycznie się nie znamy ?
- po prostu rozumiem jak musi to być dla ciebie ciężkie , i wiem też ,że mnie potrzebujesz ,ale jeśli chcesz pójdę sobie nie będę ci juz przeszkadzać.
- nie proszę nie idź. Przepraszam . ale dla mnie to jest dziwne ,nikt wcześniej się tak mną nie interesował.
- okeej , już nie przepraszaj posiedzę z tobą , może się troche poznamy.
- dziękuje .
- nie ma sprawy , na mnie możesz liczyć.
- hm a więc jak masz na imię?
- mam na imię Natalia , a ty ?
- Kuba , miło mi.
|
|
 |
|
Ale nie mogłam , nie chciałam żeby wiedział jak bardzo poruszyła mnie jego historia. Siedzieliśmy tak przytuleni około 45 minut kiedy zadzwonił mój telefon a na ekranie wyskoczyło ‘ mama’ wiedziałam ,ze będzie krzyczeć ,ze jeszcze nie ma mnie w domu ale nie przejmowałam się tym. Wiedziałam ,ze robie coś dobrego dla innej osoby. Poprosiłam mame o jeszcze godzinkę i ,że opowiem jej wszystko w domu. mama się zgodziła ponieważ ma do mnie zaufanie , a , że mieszkamy z mamą same mamy ze sobą świetny kontakt.
|
|
|
|