 |
|
każdy z nas spieprzył kilka niezłych opcji.
|
|
 |
|
nowe miejsca, nowi ludzie i wciąż nowe kłopoty.
|
|
 |
|
chcę słońca. chcę siedzieć na murku i mieć twarz zwróconą ku niebu, zamknięte oczy i to uczucie gdy słońce głaszcze ciepłymi promieniami moją twarz. chcę wtedy nawet płakać, ale tylko ze szczęścia. chcę cieszyć się, że zwykłe słońce daje mi szczęście. chcę żebyś wtedy był obok. /redsox
|
|
 |
|
wszędzie jest to samo. monotonia. gdzie się nie pojawisz, wszystko jest pięknie, ładnie, a tu nagle jakiś problem. komuś się nie podoba twoja twarz, chcą ci ją ubić, inni ciebie pragną, chcą ciebie do łóżka, pragną gorącego seksu z tobą, inni po prostu chcą być przy tobie i cieszyć się dniami razem, w grupie. są też tacy co chcą chlać i zapominać o problemach, jarać zielsko w lesie i śmiać się później z byle powodu. uważają się za przyjaciół. niby wszyscy razem, a jednak osobno... /redsox
|
|
 |
|
dzień kobiet, a tak to nic się nie dzieje właściwie. ciągle, ciągle, ciągle to samo. cholera można zwariować. i nie pierdolcie, że każdy dzień przynosi coś nowego, ni chuja. jak coś przynosi to coś z czym musimy się ciągle borykać, o. i nie to, że jestem pesymistką, ale taka jest prawda i pierdole patrzeć na świat w sposób "oh, życie jest piękne, nie ma co się przejmować, słuchajmy grubsona! on zawsze podnosi na duchu" DO PORZYGU KURWA. pierdolenie o szopenie. dupa, szmata, dziwka. hehehe, lubię przeklinać, to mnie dowartościowuje (hahaha) dobra kończę pierdolić smuty. /redsox
|
|
 |
|
czasami wydaje nam się, że nie da się przeżyć. opadamy z sił, chcemy zamknąć oczy i nie wstać. zniknąć z tego pieprzonego świata i odpłynąć na wieki, wpaść w nicość, pierdolić to co do tej pory tworzyło historie naszego życia.opłakiwać każdy moment, każde wspomnienie, ryczeć do okna i wrzeszczeć, że dlaczego to wszystko nie wróci, że co przyniesie przyszłość, jak damy sobie rade? ba, że w ogóle tej rady nie damy. jednak wystarczą też słowa bliskiej ci osoby czy nawet racjonalne myślenie. egoizm stał się powszechny, wmawianie sobie pierdolą mnie inni, ja jestem najważniejsza nic nie da. wystarczy cierpliwość i wiara w siebie, a wtedy wszystko się jakoś ułoży. /redsox
|
|
 |
|
ostatnia sobota to jakaś porażka. upić się i nie ogarniać całkowicie świata jest przejebane. nie znałam umiaru. dziś czeka mnie tylko nauka i napisanie dziesięciominutowego przemówienia na polski. rzygam i tańczę! nie wiem jak ja skończę, nie widzę przyszłości. jestem w dupie, ogromnej, wielkiej głębokiej, taplam się w gównie zwanym życie. /rsp
|
|
 |
|
problemy znów nie dają usnąć. / złodziejka zapalniczek
|
|
 |
|
fajnie tak posiedzieć i wypełnić pustkę milką.
|
|
 |
|
czekam kolejny dzień, z nadzieją, że może w końcu zobaczę Cię z okna, jak idziesz, biegniesz, śmiejesz się, bądź płaczesz, cokolwiek. a ja będę po prostu mógł zejść na dół i mocno Cię przytulić, pocieszyć, albo nie mówić nic, śmiać się razem z Tobą, lub zabrać, gdzieś przed siebie. żebyśmy mogli być sami, w ciszy i spokoju. razem uczylibyśmy się żyć, kochać, śnić, prowadzić się nawzajem we śnie, patrzylibyśmy razem jak świat się zmienia, a to co jest między nami dalej trwa i mimo wszystko się nie kończy. to wszystko jest ciekawym zagadnieniem, trudno jest żyć gdy jesteś tak daleko, ale cieszę się że mam Cię chociaż w taki sposób, niż gdybym miał nie mieć wcale./ kolekcjonerr dla endoftime
|
|
|
|