 |
|
Nie myślałam, że wybierając Ciebie żebyś mnie kochał, dałam Ci szansę na to żebyś ciągle mnie ranił. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Nie poznaję Cię, gdy na Ciebie patrzę. Jesteś teraz taki inny, taki obcy, taki nie mój. Nie rozpoznaję i chyba wcale jednak Cię nie znam. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Nie wiem co zrobić z tęsknotą za Tobą, ani z przytuleniem, na które wciąż czekam. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Jestem zmęczona, zmęczona miłością do Ciebie. Nie chcę już Cię kochać, ani za Tobą tęsknić. Nie chcę kolejny raz czekać na Twój powrót, ani na to, że mnie w końcu naprawdę pokochasz. Nie chcę już się bać, że jednak po mnie nie wrócisz i wierzyć, że choć trochę miałam w Twoim życiu znaczenie. To nie ma już sensu, zresztą dawno już nie miało, tylko nigdy nie potrafiłam sama z siebie odpuścić i odejść, dlatego za każdym razem to Ty mnie zostawiałeś. Nie chcę już tego chorego uczucia, weż je sobie, tak jak zabrałeś wszystko, co najlepsze miałam w sobie. Zabierz to wszystko w cholerę, posprzątaj po sobie, nie chcę niczego, co przypomina o Tobie i tym, że kiedyś istnieliśmy razem. Nie chcę już tego smutku, bólu, tęsknoty i tych wspomnień, bo te złe okropnie bolą, a tych dobrych już prawie nie pamiętam, zniszczyłeś je ostatnimi miesiącami. Cholera, nie wytrzymam tego dłużej, zabieraj to wszytko, co po sobie zostawiłeś. Zabieraj to i nigdy nie wracaj. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
'' Odejdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna. ''
|
|
 |
|
CZ.1. Nie radzę sobie z samotnością. I chce mi się wyć, bo nie wiem czy tęsknie za nim czy tylko za bliskością. Chociaż chyba tęsknie za jednym i drugim. Tak bardzo brakuje mi poczucia, że jestem dla kogoś ważna, że ktoś myśli o mnie przed snem i po przebudzeniu się. To wszystko jest chore, a mi jest tak naprawdę coraz trudniej i nie dlatego, że nie ma jego tylko dlatego, że nie potrafię niczego złożyć do kupy, bo jeden człowiek rozpierdolił we mnie wszystko na cząstki elementarne i sprawił, że nic nie jest takie samo jak było i nic już takie nie będzie. I kurwa kocham go, ale już nie chce, wolę żeby to wszystko przepadło, bo mam dosyć, po prostu mam dosyć tego uczucia, które mnie tak niszczy.
|
|
 |
|
CZ.2. Jestem tak naiwna, Boże, przecież logiczne było, że nam się nie uda, a ja wierzyłam i zniszczyłam sobie przez to życie, bo trzeba było odejść te półtorej roku temu tak jak odszedł on i trzeba było odpuścić i znaleźć sobie nową miłość, a nie wierzyć, że to właśnie on jest mi przeznaczony dlatego wszystko da się naprawić. Nic kurwa nie da się naprawić, bo to wszystko umarło tak dawno temu, a ja żałosna myślałam, że dam radę wskrzesić coś czego nie ma. I tak naprawdę nie ma sensu iść za kimś kto odszedł, bo można łatwo się pogubić i zejść na złą ścieżkę, która prowadzi donikąd. A ja tą ścieżką poszłam, naiwnie myśląc, że dążę do spełnienia marzeń. Teraz wiem, że nie można przeciągać zakończeń, że nic nie da się zmienić, bo wszystko zostało już dawno zaplanowane. Byłam zbyt głupia żeby to wszystko rozumieć i zbyt rozkapryszona myśląc, że jeżeli kocham, jeżeli chcę to muszę go mieć.
|
|
 |
|
CZ. 3. Nie ma tak łatwo, kurwa w życiu nic nie jest proste. Trzeba po prostu umieć pogodzić się z rzeczywistością, bo inaczej będzie się umierać za życia, w nieskończoność. A ja nie umiałam, ba ja grałam odważną, która tą rzeczywistość chciała zmienić, chociaż nie było ani cienia szans na zmianę. / napisana
|
|
 |
|
,,Chcę żebyś był szczęśliwy i żebyś uczynił szczęśliwą także ją. (...) Przełożyłabym twoje życie nad swoje własne. Poświęciłabym nawet swoje życie, byś był szczęśliwy. Kiedy powiedziałeś mi, że mnie nie kochasz myślałam, że moje uczucia znikną. Ale tak nie było. Rosły z każdym dniem. W tym momencie kocham cię bardziej rozpaczliwie niż kiedykolwiek wcześniej. I w ciągu godziny będę cię kochała jeszcze bardziej''.
|
|
 |
|
Miałeś mnie nigdy nie zostawiać, a jednak od tak dawna już Cię nie ma. Nie słyszałeś mojego błagającego wołania, nie widziałeś moich łez bezradności. Obojętność zabiła wszystko, a ja tak bardzo pragnęłam abyś był obok mnie. Przecież miałeś mnie trzymać w ramionach, prowadzić jasną ścieżką do szczęścia, wspierać w trudnych chwilach, miałeś wieszać gwiazdy na moim niebie i odganiać burzowe chmury. Nie wiem co stało się z wszystkimi obietnicami, one chyba stopniały wraz ze śniegiem tamtej zimy, której odszedłeś na dobre. Nic nie tłumaczy tej pustki, ciszy oraz ciemności, która nastąpiła i która za żadną cenę nie chce odpuścić. Nie umiem bez Ciebie żyć, bo obiecałeś, że nigdy nie odejdziesz, a jednak wybrałeś tą drogę beze mnie. Udowodniłeś, że słowa to za mało, pokazałeś ból, ale nie powiedziałeś co zrobić z niechcianą miłością. Zniszczyłeś we mnie wszystko nie umiejąc mnie kochać. / napisana
|
|
 |
|
Cz.2 Nie wiem dlaczego tak się między nami ułożyło.Spotykam Cię po dwóch pierwszych miesiącach bez Ciebie, a jedyne co w Twoich oczach widzę to strach. Nigdy, przenigdy nie chciałam żebyś tak się czuł w mojej obecności.Zawsze pragnęłam żeby moja osoba budziła w Tobie dobre uczucia, a rozstanie nie spowodowało zmiany tego nastawienia. Nie wiem czy kiedykolwiek się o tym dowiesz, czy kiedykolwiek przeczytasz to co tu napiszę, albo czy będę miała okazję i odwagę Ci to powiedzieć, ale nie musisz się mnie bać, ani traktować jako wroga. Nigdy nim nie byłam i nie chcę być. Nie bój się, nie zamierzam robić Ci wyrzutów. Wystarczająco mi ciężko, kiedy widzę, że moja miłość Cię przygniata. Nie bój się, też nie potrafię się w tej sytuacji odnaleźć i teraz już wiem, że nie ma szans dla naszej znajomości. Nie bój się, wystarczy,że ja się wciąż o wszystko, co związane z nami boję. Chciałabym jeszcze żebyś wiedział, że bez względu na wszystko, możesz zawsze na mnie liczyć. Na zawsze. / he.is.my.hope
|
|
|
|