 |
|
".. Ty jesteś lekiem na całe zło, Ty wyleczysz moją duszę i ciało, na koniec świata prosto, za tobą pójdę dnia każdego ,miłość lekiem jest, więc Ty daj mi go .."
|
|
 |
|
życie daję nam wiele wyborów i to my sami decydujemy którą drogę wybierzemy .
|
|
 |
|
uwierz , gdybyś zadzwonił lub napisał - nie obraziłabym się .
|
|
 |
|
nauczyłeś mnie milczeć , nauczyłeś mnie trzymać nerwy na wodzy , pokazałeś że przyjaciół można mieć różnych i mimo wszystko - kochacie się nad życie. pokazałeś , że zazdrość powinna być mi obca , bo nie mam powodów do zazdrości. otworzyłeś przede mną wolność , tylko dlaczego ja wciąż nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić , nie do tego mnie przyzwyczajono.
|
|
 |
|
lubię , wręcz uwielbiam stan kiedy sobie wmówię że mam doła.
|
|
 |
|
'w dupie byłeś , gówno widziałeś' - najczęstsza odpowiedź gdy ktoś zaczyna się przechwalać.
|
|
 |
|
wybaczysz mi jedno ? mianowicie to , że w ogóle dopuściłam się takiej myśl, iż możemy być razem ./ okiemnieogarniesz
|
|
 |
|
a dziś chce przeprosić za każdą złą chwilę. nie tylko przyjaciół , rodzinę czy kumpli .. ale też samą siebie.
|
|
 |
|
spacerując , zobaczyłam czarny dym wydobywający się zza mojego bloku . Podbiegłam czym prędzej żeby sprawdzić co się stało , czy nic nikomu nie jest - wtedy jeszcze nie wiedziałam co się stało. Nagle podeszli do mnie kumple ze smutną miną , przytulając .. w głowie zaczęło mi szumieć , wszędzie były szmery , w oddali słyszałam ' tylko nie płacz , usiądź bo zbladłaś ' a w głowie jedna myśl "tylko nie on " . Kiedy straż ugasiła ogień , zobaczyłam dymiący się motor , a na nim dwie osoby .. podeszłam bliżej i zamarłam .. zapomniałam jak się oddycha , z nóg zrobiła mi się wata a na policzkach ściekał strumień łez. wtedy zrozumiałam o co wszystkim chodziło - leżałeś tam Ty , razem z kumpelą . przygnieceni motorem - nic już się nie dało zrobić . Nawet nie zwróciłam uwagi kiedy upadłam na kolana , zasłoniłam twarz rękoma bo w tym samym momencie otwierano czarne worki..
|
|
 |
|
Znajdź mi kogoś na zastępstwo.Kogoś kto będzie mrużył oczy przed słońcem tak jak on.Kogoś kto będzie miał równie urocze dołeczki podczas uśmiechu tak jak Jego .Znajdź kogoś kto będzie w stanie uśmiechać się podczas pocałunku w taki sam sposób jak Jego.Znajdź.Życzę Ci powodzenia ,bo wiem ,że to jest nie wykonalne.Znajdź.A obiecuję ,że zapomnę...
|
|
 |
|
biegła za Nim.łzy mieszały się z padającym deszczem.
-poczekaj!-krzyczała,jednak nadal szedł przed siebie,długimi krokami.
-wiem wszystko!-odkrzyknął tylko w odpowiedzi.traciła nadzieję na to,że kiedykolwiek Go dogoni.tym bardziej, że będzie chciał z Nią rozmawiać.
-pozwól mi wyjaśnić!-prosiła,totalnie bezradna.zatrzymał się,i odwrócił.
-co wyjaśnić? widziałem.wszystko widziałem.jak mogłaś tak perfidnie kłamać,że coś do mnie czujesz?-w Jego oczach ewidentnie,tkwił ból. nareszcie Go dogoniła,miała szansę wyjaśnić,ale czy to miało sens?
-wybacz.-tylko na to,było ją stać.podeszła do Niego,chcąc dać buziaka.
-daruj sobie.-powiedział,odpychając Ją od siebie.usiadła na chodniku,i patrzyła jak odchodził.spieprzyła wszystko.
|
|
|
|