 |
|
Wiesz... Powinnam Ci życzyć, aby ktoś kiedyś złamał Ci serce tak jak Ty złamałeś je mnie. Ale nie będę. Mało tego. Powiem Ci, że będę pierwszą osobą, która z miłą chęcią przypierdoli w twarz osobie, która Cię zrani. Może wtedy zrozumiesz.
|
|
 |
|
nie cierpiała uczucia, że nie ma powodu, by rano się budzić;
nienawidziła uczuć, jakie ogarniały ją, kiedy się budziła.
Nie mogła już znieść myśli, że nie ma na co w życiu czekać.
Tęskniła za świadomością, że jest kochana, za jego dotykiem, wsparciem, słowami miłości.
|
|
 |
|
Śniło mi się, że nie żyjesz, a ja płakałam bo nie zdążyłam nic zrobić.
Następnego dnia odetchnęłam z ulgą widząc Cię i nawet nie spojrzałam Ci w oczy ze strachu, że nie daj Boże zobaczyłbyś jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
|
-Dla Ciebie zrobię wszystko, gdybyś poprosiła...
-A gdybym poprosiła żebyś mnie zabił. Zrobiłbyś to.?
-Tak. Ale chwile później zabiłbym siebie.
|
|
 |
|
-Możemy zjeść z jednego talerza?
-Ale dlaczego.?
-Bo pary jedzą z jednego talerza. A ta dziewczyna przy stoliku obok, spogląda co chwilę na Ciebie i chyba nie wie, że ja jestem częścią Twojej pary.
|
|
 |
|
-Kochasz ją?
-Zrobiłbym dla niej wszystko... A najdziwniejsze jest to, że nie wiem dlaczego.
|
|
 |
|
Dam Ci lizaka z napisem ‘Kocham Cię’, może wtedy się domyślisz.
|
|
 |
|
- Co ty właściwie masz na ustach ?
- Magenta Extreme Lip Line - poinformowałam.
- Smakuje ?
Przejechałam językiem po wargach.
- Nooo.
I wtedy jego usta znalazły się na moich.
- No to spróbujemy - mruknął.
Pozwoliłam mu na to.
Próbował smaku moich ust ,przesuwając czubkiem języka wzdłuż konturów warg.
|
|
 |
|
-Dziewczyno.?! Dlaczego jesteś cała zakrwawiona.?!
-Chciałam wyciąć z siebie duszę. Po ponoć to dusza kocha, nie serce. A ja... A ja już nie chcę kochać... Rozumiesz.? Mniej będzie mnie bolała strata duszy niż miłość do frajera, który mnie rani na każdym kroku, z pieprzoną premedytacją.
|
|
 |
|
Pewna księżniczka dostała na urodziny od swego narzeczonego ciężką,
choć niezbyt dużą paczkę, o dziwnym okrągłym kształcie.
Zaciekawiona rozpakowała szybciutko i znalazła w środku... kulę armatnią.
Rozczarowana, ze złością rzuciła ją na podłogę.
Wtedy pękła zewnętrzna czarna powłoka
i ukazała się mniejsza kula w pięknym srebrzystym kolorze.
Księżniczka podbiegła i ujęła ją w dłonie.
Obracając ją, przypadkowo przycisnęła lekko w pewnym punkcie jej powierzchnię.
I oto srebrna otoczka otworzyła się, odsłaniając wspaniałą złotą szkatułkę.
Teraz księżniczka łatwo otworzyła złote pudełeczko,
w środku którego na miękkiej czarnej materii spoczywał cudowny pierścionek,
połyskujący brylancikami tworzącymi dwa słowa:
KOCHAM CIĘ.
|
|
 |
|
- Nie sądzisz, że jutro będzie słonecznie? Powinnaś założyć okulary.- Kiwasz głową.
Zakryję oczy byś nie zauważył po nich kim tak naprawdę dla mnie jesteś.
|
|
|
|