 |
|
- mam nadzieję, że Cię nie zraniłem...
- nie, no co Ty - odeszła, płacząc.
|
|
 |
|
- obchodzę Cię jeszcze? - zapytał
- mhm... jak zeszłoroczny śnieg
- to przykre - odszedł
- a ja uwielbiam zimę - wyszeptała.
|
|
 |
|
-dlaczego już na mnie nie patrzysz?
-bo każde spojrzenie w Twoje oczy jest powodem by Cie nadal kochać.
|
|
 |
|
- Potrzebuje Cię. Wróć.
- Nigdy nie odszedłem.
|
|
 |
|
-Kochasz mnie.
-Nie prawda.
-Możesz kłamać, ale ja i tak wiem swoje.
-Tak? Niby skąd to możesz wiedzieć?
-Twoje oczy szepczą mi to, gdy spoglądasz na mnie stojąc po drugiej stronie ulicy, kiedy makijaż spływa po Twoich jasnych policzkach, bo tak się spieszyłaś, aby mnie zobaczyć, że zapomniałaś wziąć parasola.
|
|
 |
|
- dlaczego jesteś głucha na moje prośby ?
- bo Ty jesteś głuchy na moją miłość.
|
|
 |
|
- Wszystkie Ci mówią, że jesteś przystojny. Tyle razy to słyszałeś! Po co ja mam Ci to mówić?
- Bo jesteś tą, od której chce to usłyszeć.
|
|
 |
|
-dlaczego sama do Niego nie zadzwonisz .?
-bo pomyśli, że mi zależy.
|
|
 |
|
Właśnie siedzę na ławie oskarżonych o miłość.
|
|
 |
|
- co czytasz?
-tysiące słów zostawianych przez Niego przypadkowo na kartkach.
- po co?
- szukam słowa "kocham".
|
|
 |
|
-nawet nie wiesz jak chciałam żebyć wtedy chwycił mnie za rękę, powiedział 'zaczekaj', przytulił..
-ale przecież..
-wiem że powiedziałam że odchodzę, ale czy gdybym powiedziała, że zostaje to coś by zmieniło?
|
|
 |
|
-Wiesz... Nie wiem jak to powiedzieć... My chyba... No wiesz...
-Nie musisz być taki delikatny. Powiedz ‘wypierdalaj’, bo przecież właśnie to usiłujesz powiedzieć. Nie bój się, nawet jeśli rozpadnę się na kawałki to ktoś mnie poskleja. Może kropelką.
|
|
|
|