 |
|
Wlasnie zdalam sobie sprawe z tego, ze w sms-ie do niego zawarlam slowo 'nigdy', slowo o poteznej sile, jesli przyjrzec sie temu z bliska.
|
|
 |
|
To cudowne uczucie, gdy leżymy obok siebie i wiemy, ze prócz siebie samych nic więcej nam nie potrzeba. Nawet kiedy zrobię nam gorąca herbatę, bo za oknem straszliwy mroź i śnieg, ona ostygnie, ponieważ nie chce nam się wstawać. Potem krotko przed wyjściem pijesz ja, a mnie ciarki przechodzą. Wtedy opieram swa głowę o Twoje ramie i napawam się resztami chwil, które pozostały do Twojego wyjścia.
|
|
 |
|
Myślisz że każde posunięcie żyletką po twojej ręce Ci pomoże - pomoże Ci zapomnieć.
Jesteś w błędzie. Ta blizna, którą sobie stworzysz na ręce, zostanie z tobą na długo,
nie zniknie po 3 dniach czy miesiącach.
Zostanie i codziennie będzie Ci przypominać o tym wszystkim. Więc czy warto z ręki robić sobie pamiętnik?
|
|
 |
|
[1]'usiądź' wskazał mi ławeczkę. Usiedliśmy ' chcesz na pewno wiedzieć?' zapytał ' tak' odpowiedziałam szeptem ' miałem wtedy 17 lat, byłem gówniarzem, który nie wie nic o życiu. ' zaczął . Nie ponaglałam go, tylko się uśmiechnęłam dając mu poczucie bezpieczeństwa ' Miałem raka... Potrzebny był dla mnie jak najszybciej przeszczem serca, On miał wtedy skończone 19 lat. Byliśmy jak bracia ale z innej krwi. Poznałem go jak miałem 5 lat, kiedy dostałem pierwszy raz wpierdol. On wtedy stanął w mojej obronie. Wtedy to się wszystko zaczęło. Wracając do tematu... Gdy sie obudziłem po operacji, chciałem jak najszybciej wiedzieć kto był dawcą
|
|
 |
|
[2] Powiedzieli mi że jakiś 19-letni chłopak wpadł pod auto. Wtedy nie wiedziałem że to onim mowa. Po kilku dniach wróciłem do domu. Pierwsze co to chciałem jak najszybciej znaleźć się u Bartka. Wtedy jego mama zapłakana, podeszła do mnie i rzekła że cieszy się na mój widok i dotknęła mojej lewej piersi. Potem wszystko wyszło na jaw. Nie mogłem w to uwierzyć i pobiegłem w poszukiwaniu jego grobu. Paliły się jeszcze świeżo zapalone znicze, unosił się zapach nowo kupionych kwiatów a na tablicy było wypisane jego imię. ' rzekł ' teraz już wiesz dlaczego jakiś kumpel będzie na pierwszym miejscu' odwrócił się do mnie z załzawionymi oczami i wycierając moją zapłakaną twarz ' Dziękuję ' pocałowałam go w policzek. Siedzieliśmy potem wtuleni w całkowitej ciszy. Wtedy zdałam sobie sprawę ile musiało to dla niego kosztować.
|
|
 |
|
Kiedyś opowiem Ci, jak bardzo mnie kochałeś. Nie uwierzysz.
|
|
 |
|
Nie ma miłości, a może jej nie znam. Może boje się, że to będzie ta pieprzona klęska. Wiesz, że czasami najtwardszy głaz pęka
|
|
 |
|
Widziałam Cię niedawno : blada, niewyspana twarz, kac, papieros w ręku i śliwa pod okiem. - tak można było opisać Twój wygląd. a mówiłeś, że nasze rozstanie będzie dla Ciebie lepsze, pamiętasz?
|
|
 |
|
gubisz się , twój wzrok wodzi wszędzie , szukasz mnie , biegniesz, prędzej i prędzej , czuje ciarki na mym ciele ,
słyszę twój oddech , ciężko dyszysz , powietrze coraz zimniejsze . ,
Słyszę Twe kroki , pośpieszne , takie w nieładzie , chcesz odnaleźć moją ręke , jednak łapiesz tylko powietrze ,
Życie tutaj nie jest dla ciebie bezpieczne.
Wołasz me imię , udaję że nie słyszę , nie chcę Cię słyszeć , choć tak bardzo chciałabym się zatopić w twym mocnym bezpiecznym uścisku ramion .
Krzyczysz , nalegasz , wiedzieć chcesz gdzie jestem , nalegasz , w twym głosie odkrywam ... miłość .
Szeptem mówisz że pożądasz ,
|
|
 |
|
Wchłaniam zapach nocy. Kojarzy się on mi ze śmiercią. Z końcem czegoś pięknego. Z początkiem czegoś mrocznego. Moje tajemnice wychodzą wtedy na wierzch. Ujawniają się moje wady. Moje zalety chowają się w ich cieniu. Moje serce bije w rytm muzyki, która wypełnia moje uszy. Moja krew oczyszcza się z toksyn, którymi napełniła się w ciągu dnia. Mój mózg wyrzuca kłamstwa. Moje dłonie zaciskają się w pięści. Świat milczy, a ja krzyczę./anotherme
|
|
 |
|
Wiem, czasem boli aż brak tchu, czasem trudno się samemu ułożyć do snu.
|
|
 |
|
Kocham go bardziej niż cokolwiek innego na świecie, kocham go nad życie, i jakimś cudem, on też mnie równie mocno kocha.
|
|
|
|