 |
|
słuchaj kochanie. jesteś moim największym słoneczkiem w te pieprzone dni. ty dajesz mi nadzieje na lepsze jutr, na to ze kiedyś te wszystkie głupie problemy znikną, że kiedyś będziesz moją żoną a nasze dzieci kiedyś się pojawią, że będą cholernie podobne do Ciebie, że kiedyś przyjdą do nas mówiąc "zakochałem/łam się" że kiedy będą ryczeć po tej "miłości" pomożemy im jakkolwiek. chce się przy Tobie budzić, każdego ranka, chce żeby te lata leciały ale tylko z Tobą. Chce kiedyś usiąść z Tobą na ławce przed naszym domem, wyczekując na wnuki z albumem w ręku żeby im wszystko opowiedzieć, każda naszą historię, pokazywać przy tym zdjęcia najpiękniejsze miejsca w stolicy, chce żebyś któregoś dnia usiadła mi na kolanach mówiąc, że nie żałujesz tego że mnie poznałaś, że było warto przetrwać te rozstania, wszystkie kłótnie właśnie dla tego momentu. Pewnie teraz płaczesz ale kotek uśmiech i pamiętaj że wszystko się ułoży bo mamy siebie. Kocham Cię . / K.
|
|
 |
|
Mój Anioł Stróż zawsze uśmiecha się w moim sercu.
|
|
 |
|
Najtrudniejszy do rozwiązania konflikt, to wewnętrzny konflikt pomiędzy sercem a rozumem.
|
|
 |
|
Można kochać - odchodząc...
|
|
 |
|
Każde serce ma swą unikalną częstotliwość bicia, jest jeszcze drugie, które potrafi je odebrać. Zwykle wtedy, łączą się na zawsze w jednym rytmie. ~
|
|
 |
|
Pędząc przez życie, nagle uświadamiamy sobie, że nasz czas się kończy bezpowrotnie.
|
|
 |
|
Czasem nawet łza w oku się zakręci za tym, co minęło, a czego nie chcieliśmy wtedy zrobić.
|
|
 |
|
Czas ma to do siebie, że zapieprza jak kurwa w czasach kryzysu i odbiera nam każdy grosz.
|
|
 |
|
Najpierw motywują do spełniania marzeń , później mówią ,że czas wszystko pokarze , gdy już jestem bliska celu oni mówią ,że może lepiej zrezygnować . I w końcu człowiek sam się gubi w tym co ma zrobić
|
|
 |
|
Każdy chcę być słońcem, które świeci na Twoje życie.
Ja raczej wolałbym być Twoim księżycem, które świeci na Ciebie
podczas najciemniejszej godziny, gdy braknie słońca.
|
|
 |
|
Ściana – cmentarz szczęścia, cmentarz wspomnień.
|
|
 |
|
Była moją muzą, moją artystką. I odeszła. Zostawiła mnie tutaj- sama. Gdy nadchodził wieczór, czułam jej brak. Już późna godzina, nadal jej nie ma. I pamiętam jak mówiła, że życie Nas nie rozpieszcza. Kochałam kiedy mówiła " Nas". Bo przecież już nie ona, nie ja, tylko MY. MY razem i my na zawsze. Chociaż nie chciałam, żeby mówiła na zawsze, na zawsze to takie nieokreślone nigdy
|
|
|
|