 |
|
stare dobre czasy.. siedząc wieczorem na ławce w parku planując wspólną przyszłość, która nigdy nie miała nastąpić.
|
|
 |
|
poznać dziewczynę, rozkochać ją w sobie, zostawić, zapomnieć o niej. proste równanie o facetach.
|
|
 |
|
Panie Boże. proszę cię o mądrość - żebym mogła zrozumieć mężczyznę, o miłość - bym mogła mu przebaczyć, o cierpliwość - bym mogła znieść jego humory. nie proszę cię o siłę, bo bym go zajebała.
|
|
 |
|
a wiesz jak wygląda wykres twojej miłości do mnie? jak zygzak, pierdolony zygzak.. góra, dół, góra, dół. weź się w końcu zdecyduj albo jesteś, albo odchodzisz.
|
|
 |
|
niech wakacje trwają tyle co ,,Moda na sukces''.
|
|
 |
|
pamiętam jak kiedyś zamówiłam neostradę. do wyboru miałam maskotkę serca lub rozumu. wybrałam rozum. naiwnie myślałam, że może chociaż on połapie się w tym burdelu, zwanym życiem.
|
|
 |
|
no tak, gdy w końcu dałam sobie z tobą spokój, ty mi spokojnie oświadczasz, że ci się podobam.
|
|
 |
|
a moje modlitwa wygląda zawsze tak samo. najpierw przepraszam za wszystko co zrobiłam, a potem proszę, proszę o to, żeby mnie pokochał.
|
|
 |
|
ona była jedną z wielu, on najważniejszym ze wszystkich.
|
|
 |
|
niekończąca się wojna między rozumem, a sercem i mimo, iż wiem, że to rozum powinien wygrać to cały czas po cichu kibicuję sercu.
|
|
 |
|
mówił "zależy mi". szkoda, że nie dodał "na zrobieniu cię w chuja".
|
|
 |
|
optymistką skarbie, to ja byłam wtedy, kiedy mama powiedziała, że kupi mi lalkę, a ja jej wierzyłam.
|
|
|
|