 |
|
to nie jest teleturniej! nie możesz dzwonić do mnie za każdym razem kiedy nie wychodzi ci z inną do cholery!
|
|
 |
|
muszę... po prostu czuję, że muszę się w końcu ogarnąć...
|
|
 |
|
mam nadzieję, że kurwa w nocy też nie możesz spać. że męczą cię myśli o mnie... że tęsknisz za mną chodź w połowie tak bardzo jak ja za tobą...
|
|
 |
|
chciałabym cofnąć czas...jasne. tak się tylko mówi. tak na prawdę to nic bym nie zmieniła...
|
|
 |
|
bo teraz prawdopodobnie siedziałabym ci na kolanach i po raz kolejny kreśliła palcem kontury twoich ust... wiesz jak cholernie mi tego brakuje?
|
|
 |
|
wiesz...właściwie to nie wiem, czy jeszcze może być gorzej...
|
|
 |
|
i zobaczysz dojdę tam na sam szczyt. zobaczysz będziesz mi jeszcze zazdrościł... zobaczysz
|
|
 |
|
sorry ja na prawdę nie wiedziałam, że chodziłam kurwa z dzieckiem...trzeba było mnie wcześniej poinformować.
|
|
 |
|
ja nie wiem kto tu ma bardziej nawalone w głowie... wiesz wydaję mi się, że na pewno już dawno pobiłeś mój wskaźnik.
|
|
 |
|
że tak powiem grzecznie: wypierdalaj dupku! i odpieprz się ode mnie raz na zawsze...
|
|
 |
|
odszedłeś okey... starałam się pogodzić z tym faktem... ale do cholery powiedz mi co chciałeś osiągnąć mówiąc jak bardzo mnie kochasz i to kurwa dzisiaj!?
|
|
 |
|
nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale stałeś się moim wrogiem numer jeden!
|
|
|
|