 |
|
- co byś zrobił gdybym powiedziała, że Cię kocham ?
- a kochasz ?
- nic takiego nie powiedziałam.
- sorry mała, nie jesteś w moim typie.
chociaż.. jak założysz ładną kieckę, szpilki i lekko się pomalujesz, to może, może..
- frajer. // STRASZNIE mi się to podoba, OD NIKOGO Z MOBLO ! z neta.
|
|
 |
|
Czasami mam ochotę zostać alkoholiczką.. ale tylko wtedy gdy brak mi CIEBIE. Wódka zapełniłaby tą cholerną pustkę w sercu.// Dafitt i Asia
|
|
 |
|
Dlaczego nie możemy się zgrać jak pączuś z lukrem ? // Dafitt i Asia
|
|
 |
|
Gdy patrze na czekoladę zastanawiam się dlaczego nasz związek nie mógł być tak słodki jak ona. / Asia< 3
|
|
 |
|
W tym momencie w tej chwili mój umysł myśli tylko o Tobie , moje ciało potrzebuje tylko Ciebie , moje usta pragną Twoich . // dafitt
|
|
 |
|
Jak co rano wstałam przeciągnęłam się, ubrałam, zjadłam śniadanie, umalowałam się. Już nie płaczę ze Cię nie ma, nie oglądam twoich zdjęć, nie myślę o Tobie, nie wącham Twojej bluzy, którą kiedyś zostawiłeś i nie masz odwagi po nią przyjechać.. teraz leży na dnie szafy. Teraz jestem dzielna.. zapominam o Tobie.. potrzeba mi jeszcze czasu, ale go mam i dobrze wykorzystam./ dafitt
|
|
 |
|
Jak nigdy mama wezwała mnie na rozmowę, zdziwiłam się bo nigdy tego nie robiła. Poszłam do Niej, siedziała w salonie. Powiedziała ' Usiądź córeczko' odparłam 'Dobrze mamo' i usiadłam. Z niechęcią patrzyłam jej w oczy bo wiedziałam czego będzie dotyczyła ta rozmowa, zaczeły mi płynąc łzy. Ona przytuliła mnie tylko do siebie i powiedziała że to skurwysyn który nie zasługuje na moją miłosc. // dafitt
|
|
 |
|
Często wspominamy ludzi których naprawdę kochamy.. czemu u mnie to często jest 24/7 ?// dafitt
|
|
 |
|
Przez jeden dzień mogłbyś byc dziewczyną wtedy ja jako facet rozkochałabym Cię w sobie, całowała Cię namiętnie ,przytulała, doprowadziła Cię do zakochania. Żebyś za mną tęsknił i tęsknił zeby Ci mnie brakowało! a potem jak nigdy nic bym znikneła. To właśnie czułam gdy mnie zostawiłeś. // dafitt
|
|
 |
|
wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego sklepu na dużej przerwie . nie zdążyliśmy przekroczyć progu drzwi wyjściowych , a on od razu otoczył mnie mocno swoim ramieniem . droczył się ze mną całą drogę kurczowo trzymając . kiedy próbowałam przejść na pasach przed szybko nadjeżdżającym samochodem chwycił cholernie mocno mój nadgarstek nerwowo unosząc głos . - chora jesteś ? odwalać możesz jak się tobą nacieszę . - mądrala . - odburknęłam . - i puść mnie , to boli . - przechodząc na drugą stronę ulicy , zesunął dłoń w delikatny sposób z mojego nadgarstka i splutł nasze palce . - teraz lepiej ? . - uśmiechnął się cwaniacko a ja uniosłam nasze dłonie na wysokość oczu . - hmm .. pasują do siebie te nasze ręce . - zerknęłam w jego stronę a On zmarszczył niesmacznie czoło . - ee .. nie . nie pasują - skwitował . puściłam teatralnie jego dłoń udając obrażoną i przyspieszyłam kroku . słyszałam jego cichy śmiech zanim znów rzucił się na mnie obejmując w pół . - tak pasujemy o wiele bardziej . / ransiak
|
|
|
|