 |
|
ten pan, o nienagannym uśmiechu i pięknych oczach, jest dla mnie bardzo ważny .
|
|
 |
|
jestem dzisiaj smutna, okropny dzień.
|
|
 |
|
Być z nim. Przy nim. Dla niego.
|
|
 |
|
Sprawił, że zaczęłam wierzyć w miłość.
|
|
 |
|
Nikt nie lubi patrzeć jak ktoś zajmuje jego miejsce.
|
|
 |
|
Tylko Ciebie brakowało mi w tym smutnym i ponurym mieście.
|
|
 |
|
- Jaki chciałabyś dostać ode mnie prezent?
- A mówić z rzeczy materialnych czy niematerialnych?
- I to, i to.
- Z materialnych to książkę. Książek nigdy nie za dużo. Albo wiem! Puzzle! Zawsze chcę dostać puzzle, ale każdy to olewa i ostatecznie mam zero puzzli.
- A z niematerialnych?
- Czekaj, już piszę. Z niematerialnych to żebyśmy byli w stanie nie pokłócić się już nigdy więcej. Nie na tak długo, nie na poważnie. I żeby trwało już między nami, tak jak jest teraz. Albo lepiej. Czy mi się zdaje, czy moja składnia się pogarsza?
- Jebać składnię. Dostaniesz najfajniejsze puzzle na świecie.
|
|
 |
|
Nie zawsze rozumiem, o co chodzi Bogu, ale i tak się modlę. Jak w tym starym powiedzeniu: nie mam pojęcia, jak działa elektryczność, ale nie będę z tego powodu siedzieć po ciemku. Nie muszę rozumieć Boga, żeby w Niego wierzyć. Nadzieję czerpię z tych słów anonimowego autora: 'Wierzę w słońce, nawet gdy nie świeci. Wierzę w miłość, nawet gdy jej nie czuję. Wierzę w Boga, nawet gdy milczy'.
|
|
 |
|
Nigdy nie wolno lekceważyć przeczucia.
|
|
 |
|
Apel do miłości. Mimo tylu krzywd co mi wyrządziłaś, dziekuje, że sie pojawiłaś znow w moim życiu./kokaiina
|
|
 |
|
Chciałem tylko powiedzieć, że jesteś bardzo piękna. A piękne osoby nie wyglądają dobrze same. Ty też potrzebujesz pary. Bóg stworzył wszystko w parach. Na drzewach kiełkują na raz po dwa liście. Rzeka ma dwa brzegi. Mamy dwoje oczu, dwoje uszu, dwie ręce. Wszystko ma parę. Dlaczego ty miałabyś być sama?
|
|
 |
|
I to niezwykłe, że taki prowizoryczny dupek, zimny drań, który bawi się każdą napotkaną osobą - nagle się zakochuje. Pokazuje to prawdziwe wnętrze, które krył przez cały czas. Oddaje serce, duszę, siebie, a zamiast ranić - kocha.
|
|
|
|